Będą podwyżki cen paliw na stacjach. Analitycy przewidują, że jedno z nich szczególnie pójdzie w górę

Analitycy przewidują podwyżki cen paliw na stacjach. Szczególnie odczują je kierowcy, którzy posiadają samochody napędzane LPG. Eksperci przekazali, że ich zdaniem ceny mogą wzrosnąć już po wyborach parlamentarnych.

Stacje paliw stały się chętnie odwiedzanym miejscem przez Polaków. Wszystko za sprawą niespodziewanej obniżki cen. Spowodowało to problemy z dostępnością paliwa w wielu miejscach, przez co nawet karetki miały trudności z tankowaniem. Internauci zamieszczali też zdjęcia kartek informacyjnych o awariach, a Orlen zapewniał, że paliwa nie zabraknie. 

Zobacz wideo Studio Biznes odc. 166

Ceny paliw na stacjach. Analitycy prognozują podwyżki autogazu

Ceny paliw spadły zarówno w sprzedaży hurtowej, jak i detalicznej. Jak przekazali analitycy z portalu Reflex, wiele stacji sprzedaje podstawowe paliwa w cenach 5,99 zł za litr lub nieco taniej. Pomimo tego średni poziom cen w Polsce nie spadnie już poniżej 6 zł/l. Średnie ceny paliw notowane na 29 września wynosiły:

  • dla benzyny bezołowiowej 95 - 6,04 zł/l (-4 gr/l w ciągu tygodnia),
  • bezołowiowej 98 - 6,78 zł/l (-5 gr/l),
  • oleju napędowego - 6,08 zł/l (-1 gr/l),
  • autogazu - 2,97 zł/l (+9 gr/l).

Zdaniem portalu e-petrol, ceny hurtowe paliw są o wiele niższe, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Najnowsze prognozy tych cen wskazują na to, że utrzymają się one jeszcze przez kilkanaście dni. Analitycy przedstawili, że cena:

  • benzyny powinna mieścić się w przedziale 5,92-6,04 zł za litr,
  • diesel może być oferowany w cenie 5,91-6,05 zł/l,
  • autogaz może podrożeć w przyszłym tygodniu. Według analiz e-petrol.pl cena litra LPG powinna kształtować się między 2,98 a 3,09 zł za litr.

Ceny paliw zaczną rosnąć po wyborach parlamentarnych? "Postanowiliśmy przed wyborami sprzedawać je po bardzo niskiej cenie"

Według doniesień portalu money.pl, ceny paliw mogą się zwiększyć po wyborach parlamentarnych.

Biuletyny Unii Europejskiej pokazują, że dzisiaj cena oleju napędowego jest niższa od średniej o 25 eurocentów. Zawsze byliśmy blisko tej średniej. To oznacza jedno. Cena paliwa powinna być o 1,30-1,40 zł wyższa. Tyle powinniśmy doliczyć do dzisiejszej ceny 6 zł. Dlatego moim zdaniem po wyborach paliwo będzie dążyć do ceny 7,50 zł

- wskazywał Dariusz Czopek, zarządzający Polaris FIZ w rozmowie z serwisem Money.pl.

- Nie wykluczamy, że w październiku ceny hurtowe, zwłaszcza oleju napędowego, będą powoli rosły, co jednak nie powinno wpłynąć na skokowy wzrost cen na stacjach. Tak jak w całym wrześniu możemy jednak notować podwyżki cen autogazu - przekazali eksperci z Reflex. Analitycy z e-petrol również prognozują, że w kolejnych tygodniach października ceny hurtowe zaczną powoli rosnąć, szczególnie w przypadku oleju napędowego. Eksperci zwrócili także uwagę na rosnące ceny ropy Brent na światowych rynkach, której wartość na giełdzie w Londynie zbliżyła się w czwartek do 98 dolarów za baryłkę.

Robert Tomaszewski, starszy analityk ds. energetycznych i szef Polityki Insight Energy prognozował, że ceny paliw w Polsce zaczną rosnąć po wyborach parlamentarnych, czyli po 15 października. - Europa nie ma problemu z paliwami, to tylko my postanowiliśmy przed wyborami sprzedawać je po bardzo niskiej cenie - powiedział ekspert. Więcej informacji na ten temat znajduje się w artykule: Orlen zaniża, a Saudowie zawyżają. O co chodzi w zamieszaniu z cenami paliw w Polsce?

Więcej o: