Ekspert o tym, dlaczego zaatakowano akurat Dworczyka. "Tacy politycy mają bogate życie cyfrowe"

- Zagrożenie istnieje cały czas i prędzej czy później trafi się kolejna ofiara - tak o ostatnich atakach na polskich polityków mówi Marcin Maj, redaktor serwisu Niebezpiecznik.pl. Wyjaśnił też jedną z możliwych przyczyn, dla których na celowniku cyberprzestępców znalazł się Michał Dworczyk.

Premier Mateusz Morawiecki złożył wniosek o przeprowadzenie niejawnego posiedzenia Sejmu. Ma być ono poświęcone kwestiom cyberbezpieczeństwa. W ostatnim czasie doszło bowiem do kilku incydentów, których ofiarami byli polscy politycy. Ostatnią Michał Dworczyk, szef KPRM.

Zobacz wideo Jak nie dać sobie ukraść konta na Twitterze i Facebooku? Poradnik dla polityków PiS (i nie tylko) [TOPtech]

Ekspert: Ataków na polityków będzie przybywać. "Prędzej czy później trafi się kolejna ofiara"

Czy zwołanie specjalnego posiedzenia Sejmu może świadczyć o tym, że skala zagrożenia jest duża? Marcin Maj, redaktor serwisu Niebezpiecznik.pl w rozmowie z Next.gazeta.pl przyznaje, że zainteresowanie atakami na polskich polityków jest, było i będzie wysokie.

- Nie mam wątpliwości, że do prób ataków dochodzi cały czas. Z punktu widzenia atakujących najlepsze cele to takie, które nie przedstawiają dużej trudności, ale jednocześnie mogą ujawniać cenne informacje lub dawać duże pole do manipulacji - stwierdził ekspert Niebezpiecznika.

Jego zdaniem Minister Dworczyk nie jest pierwszym politykiem dotkniętym tym problemem i z pewnością nie będzie ostatni.

- Zagrożenie istnieje cały czas i prędzej czy później trafi się kolejna ofiara. Świadomość tego faktu powinni mieć nie tylko politycy, ale wszelkie osoby na stanowiskach albo wykonujące zawody zaufania publicznego. Dlatego właśnie pamiętajmy, że wszelkie procedury bezpieczeństwa nie są czczym wymysłem oderwanych od rzeczywistości ekspertów. Bezpieczeństwo to coś, o co musimy dbać cały czas. Wszyscy - stwierdził. 

Młodsi politycy to większe ryzyko cyberatków. "Mają bogatsze życie cyfrowe"

Marcin Maj wyjaśnił też jeszcze jedną przyczynę rosnącej liczby ataków na polskich polityków. - W przyszłości możemy widzieć więcej efektów tego zainteresowania. Na naszej scenie politycznej ubywa ludzi z pokoleń urodzonych w latach 50.-60. Minister Dworczyk to już rocznik 75., a z czasem będziemy mieli więcej ludzi na ważnych stanowiskach, którzy są urodzeni po roku 1980.

Zdaniem specjalisty takie osoby mogą mieć po kilka prywatnych skrzynek, są bardziej przyzwyczajone do załatwiania spraw online, mają bogatsze "życie cyfrowe". - Jednym słowem tzw. powierzchnia ataku ciągle rośnie - wyjaśnił. 

Ekspert o coraz częstszych cyberwpadkach polityków: Odkładają bezpieczeństwo "na jutro"

Ekspert przyznaje, że darmowe szkolenia, które oferuje Niebezpiecznik posłom z zakresu cyberbezpieczeństwa, spotykają się z pewnym zainteresowaniem. - Chcielibyśmy, by to zainteresowanie było większe. To efekt tego, że bezpieczeństwo odkłada się "na jutro". Albo wręcz uważa się zadawanie takich pytań za paranoiczne - przyznaje Maj. 

Zdaniem eksperta, zanim jednak skrytykujemy polityków, powinniśmy się uderzyć we własne piersi. - Ktoś mógłby powiedzieć: "! Dworczyk zrobił błąd". Tyle tylko, że, mógłbym się założyć, wielu krytykujących też może nabrać się na zwykły phishing [podszywanie się pod bank czy serwis społecznościowy - przypis red.]. Albo używa tego samego hasła w kilku serwisach. A to grozi przecież włamaniem i wyciekiem danych. Słowem, wielu Polaków jest na ataki tak samo podatnych jak politycy. 

Po ataku na Dworczyka. "Nie możemy kupić bezpieczeństwa politykom"

Dlatego, zdaniem Maja, kluczowa kwestia to edukacja. - Może się okazać, że kolejny poseł lub minister zostanie zaatakowany w całkiem inny, choć wcale nie bardziej skomplikowany sposób i powinniśmy już teraz myśleć o tym, że będzie kolejny atak - przyznaje ekspert. - Ci, którzy teraz zignorują problem, mogą w przyszłości najboleśniej się przekonać, jak ważne jest dbanie o podstawowe zasady bezpieczeństwa - przestrzega. 

- Niestety nie możemy politykom kupić bezpieczeństwa czy łatwo go zapewnić. Możemy natomiast podnieść ich poziom świadomości tak, by sami sobie zapewnili rozsądny poziom bezpieczeństwa. To samo dotyczy każdego z nas z osobna - stwierdził Maj. 

Więcej o: