Netflix wdraża zapowiadaną od dawna "reklamową" opcję, która jest skutkiem spowolnienia biznesu. W drugim kwartale bieżącego roku liczba subskrybentów platformy zmalała o 970 tys. Jest to drugi z rzędu kwartał, podczas którego firma odnotowuje spadki. W sierpniu Netflix przestał być również najpopularniejszą platformą streamingową, kosztem serwisów należących do koncernu Disney.
Od 3 listopada tańszy pakiet zawierający reklamy będzie dostępny w 12 krajach: Basic with Ads będzie dostępny w Australii, Brazylii, Kanadzie, Francji, Niemczech, Włoszech, Japonii, Korei, Meksyku, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i USA. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych abonament z reklamami ma kosztować 7 dol. Obecnie kosztuje on 10 dol. miesięcznie.
Netflix planuje emitować reklamy przed oraz w trakcie oglądania programów, jednak nie po ich zakończeniu. Reklamy będą miały długość 15 lub 30 sekund i będą zajmować średnio od 4 do 5 minut na godzinę.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Według analityków tylko w Europie Zachodniej do 2027 r. roczne przychody z reklam w Netfliksie mogą wynieść około 1,9 mld dol. Jest to większy przychód niż w Stanach Zjednoczonych i prawie tyle samo, co w całej Ameryce Północnej. Informacja o wprowadzeniu reklam wpłynęła też na akcje spółki na giełdzie, które w piątek poszły w górę o 5,27 proc. i kosztują 232,51 dolarów.
"Mamy teraz cenę i plan dla każdego fana. Choć jesteśmy na początku drogi, cieszy nas zainteresowanie zarówno konsumentów, jak i społeczności reklamowej - i nie możemy się już doczekać tego, co nas czeka. W miarę zdobywania wiedzy i doskonalenia doświadczeń spodziewamy się, że z czasem uruchomimy usługę w kolejnych krajach" - czytamy w oficjalnym komunikacie, z czego wynika, że wkrótce powinniśmy spodziewać się takiej zmiany również w Polsce.
W Polsce obowiązują obecnie trzy pakiety dostępu. Podstawowy w jakości SD za 29 zł na miesiąc, Standardowy (Full HD) w cenie 43 zł oraz Premium (Ultra HD 4K) za 60 zł miesięcznie.