Polska kupuje satelity dla wojska. Ekspert tłumaczy, co widzą. "Można zidentyfikować pojedynczego żołnierza"

- Można zidentyfikować pojedynczego żołnierza, a w pewnych okolicznościach nawet stwierdzić czy ma ze sobą granatnik, moździerz - tak o możliwościach wojskowych satelitów, które kupuje Ministerstwo Obrony Narodowej, mówi płk prof. dr hab. inż. Michał Kędzierski, dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej. Możliwości sprzętu są znacznie większe. Przyda się również do celów cywilnych.

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o umowie podpisanej z Francją, która dotyczy dostawy dwóch satelitów obserwacyjnych wraz ze stacją odbiorczą w Polsce. "Satelity zwiększą zdolności Wojska Polskiego w zakresie pozyskiwania danych rozpoznawczych" - napisał resort obrony w komunikacie opublikowanym w mediach społecznościowych.

Zobacz wideo Znaleźliście pod choinką smartfona? Oto najlepsze aplikacje na początek [TOPtech]

Polska kupuje wojskowe satelity. Ekspert: Są jednymi z najnowocześniejszych systemów

Jakie są techniczne możliwości sprzętu? W jakim stopniu podniesie on zdolności obronne kraju? W rozmowie z Gazeta.pl wyjaśnił to płk prof. dr hab. inż. Michał Kędzierski, dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej.

- Polska zakupiła satelity Pleiades Neo, które są jednymi z najnowocześniejszych systemów optoelektronicznej obserwacji Ziemi.

- stwierdził. 

Szczegółowo omówił też parametry techniczne urządzeń. - Rozdzielczość przestrzenna (GSD) wynosząca 30 cm to naprawdę dużo. Warto zwrócić uwagę również na bardzo dobrą rozdzielczość radiometryczną wynoszącą 12 bitów (poprawia to znacząco możliwości interpretacyjne - np. widoczne są bardzo dobrze szczegóły w miejscach zacienionych). Rozdzielczość spektralna tych satelitów też jest na wysokim poziomie technologicznym, oprócz klasycznych kanałów R, G, B, Nir oraz Pan, będą kanały tzw. Deep Blue oraz Red Edge, czyli zakresy graniczne światła widzialnego - sprecyzował. 

Naukowiec o możliwości satelitów: Pozwalają na dokładną identyfikację sprzętu

Praktyczne możliwości satelitów są spore.

- Tak dobre parametry rozdzielczości (zarówno przestrzennej, jak i radiometrycznej) umożliwiają nie tylko detekcję na zobrazowaniach sprzętu wojskowego ( czołg, haubica czy wóz bojowy), ale pozwalają na dokładną identyfikację, jaki to typ czołgu czy haubicy

- wyjaśnia płk prof. dr hab. inż. Michał Kędzierski. - Na tego typu zobrazowaniach można zidentyfikować konkretne uzbrojenie, jakie jest podwieszane pod samolot (oczywiście, jeśli wcześniej jest przy samolocie na płycie lotniskowej) - dodał.

- Można zidentyfikować pojedynczego żołnierza, a w pewnych okolicznościach nawet stwierdzić, czy ma ze sobą granatnik, moździerz

- wyjaśnił rozmówca Gazeta.pl. 

Ekspert o nowym sprzęcie dla wojska: Do tej pory niestety nie mieliśmy takich możliwości

Dziekan Wydziału Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej podkreśla, że zakupiony sprzęt to spora nowość. - Pozyskiwanie obrazów w tych zakresach to bardzo duża dawka informacyjna dla rozpoznania obrazowego. Do tej pory niestety nie mieliśmy takich możliwości, byliśmy zmuszeni do ciągłego korzystania z danych sojuszniczych i komercyjnych - stwierdził.

Wyjaśnił też, dlaczego warto mieć własne urządzenie tego typu. - W końcu będziemy niezależni i nikt nie będzie nam filtrował danych oraz wiedział, jakie obszary nas interesują. Dodatkowo należy zauważyć, że taki system to zasilenie naszej gospodarki narodowej w potrzebne dane obrazowe, na podstawie których można wykonać ortofotomapę z pikselem 30 cm, czy też pozyskać numeryczny model terenu - stwierdził. 

Wojskowe satelity również do celów cywilnych? Chodzi o modelowanie terenu

Wykładowca WAT wyjaśnił też, jakie są inne możliwe zastosowania satelitów. - Warto dodać, że Pleiades Neo mają możliwość pozyskiwania również danych w tzw. Tri-stereo, co daje możliwość opracowania jeszcze bardziej dokładnego numerycznego modelu terenu. Takie dane będą mogły być wykorzystane również przez ARiMR do kontroli dopłat bezpośrednich, czy też do analiz powodziowych - stwierdził.

- Szkoda, że dopiero teraz możemy stać się posiadaczami systemu satelitarnego, a trzeba tu zaznaczyć, że dwie Pleiades znacząco poprawiają nam rozdzielczość czasową i zdolność pozyskiwania zobrazowań - dodał.

Jak wyjaśnił, na Wydziale Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej w Katedrze Rozpoznania Obrazowego przyszli oficerowie już są przygotowywani do obsługi tego systemu. - Zresztą zajmujemy się tematami rozpoznania satelitarnego od ponad 15 lat i cieszymy się, że w końcu będziemy mieli narodowy system satelitarny do obrazowania powierzchni Ziemi - stwierdził. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: