W połowie maja załoga samolotu linii lotniczej Wizz Air podczas lotu z holenderskiego Eindhoven do Pyrzowic zgłosiła, że minęła się z quadrokopterem. Dron przeleciał w odległości około 50 metrów pod samolotem. Samolot był wtedy na wysokości ok. 1200 metrów. Z kolei parę dni później doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem drona na lotnisku Chopina w Warszawie. Niezidentyfikowany obiekt podleciał do samolotu LOT-u na odległość ok. 30 metrów. Według zapowiedzi Polskich Portów Lotniczych S.A. drony wkrótce już nie będą przeszkadzać w pracy Lotniska Chopina w Warszawie, dzięki finalizacji kolejnego etapu wdrożenia potrzebnego systemu.
Jak poinformowały Polskie Porty Lotnicze w komunikacie, za wdrożenie systemu będzie odpowiadała polska firma Advanced Protection Systems S.A. (APS). Przedsiębiorstwo dostarcza rozwiązania dla Sił Zbrojnych RP, w tym system o nazwie Sky Control (SKYctrl). Ma to być obecnie jedyny system na świecie, który przeprowadza detekcję tzw. bezzałogowych statków powietrznych (BSP) jednocześnie za pomocą sensora radarowego 3D MIMO, akustycznego, wizyjnego i radiowego, i to właśnie dzięki temu możliwe jest wykrywanie i neutralizacja wszystkich dronów: komercyjnych, profesjonalnych i przemysłowych.
PPL podkreśla, że rozwiązania stosowane w systemach oferowanych przez APS są łatwe nie tylko w użyciu, ale też w montażu. Oprogramowanie natomiast eliminuje pomyłki, gdyż umożliwia rozpoznanie, czy zbliżający się obiekt jest samolotem, ptakiem czy dronem. Bezzałogowiec jest następnie neutralizowany tak zwanym jammerem, który zagłusza sygnał sterowania.
APS jest polską spółką z siedzibą w Gdyni i aktualnie światowym liderem w obszarze technologii systemów antydronowych. Dotychczas znalazły one odbiorców w Europie (Norwegia, Estonia, Finlandia, Czechy, Ukraina), na Bliskim Wschodzie (Arabia Saudyjska, ZEA) oraz w Azji (Korea Południowa, Singapur, Indie). Odbiorcami są służby mundurowe, wojsko oraz zarządzający infrastrukturą krytyczną.