Nawet 10 mln kary za zanieczyszczenie środowiska. Duda podpisał ustawę

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej. Ustawa zaostrza kary za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. W skrajnych przypadkach mogą one nawet wynieść 10 mln zł.

Tysiące śniętych ryb, martwe bobry, szkody dla ekosystemu trudne do oszacowania - to obraz katastrofy ekologicznej na Odrze. Wciąż nie wiemy, co zatruło rzekę. Na dzisiejszym posiedzeniu Rady Ministrów rozmawiano o działaniach, które podjęto do tej pory w związku ze skażeniem wody w Odrze. Ministrowie dyskutowali też o kolejnym zaostrzeniu kar za przestępstwa środowiskowe. Ustawę zaostrzającą takie przepisy podpisał prezydent Andrzej Duda.  

Zobacz wideo Przepłynęliśmy Odrą ze Strażą Rybacką. "Ryby zdychały na rękach"

Zaostrzono kary za przestępstwa środowiskowe

22 lipca 2022 przegłosowano projekt ustawy i zmianę niektórych ustaw w celu przeciwdziałania przestępczości środowiskowej. 443 posłów było "za" a tylko jeden - "przeciw". Z kolei 4 sierpnia Senat nie wniósł żadnych poprawek do ustawy, a za głosowało 99 senatorów z 99 obecnych. Prawo to miało więc poparcie wszystkich polityków bez względu na reprezentowany klub parlamentarny. 

Ustawa zaostrza kary za wykroczenia i przestępstwa przeciwko środowisku. Nowe przepisy między innymi zaostrzają kary za wypalanie traw, rozniecanie ognia w lesie i za zaśmiecanie miejsc publicznych. Zgodnie z nowelizacją za nielegalne składowanie, unieszkodliwianie czy transport odpadów, które mogą zagrażać życiu lub zdrowiu, może grozić do 10 lat więzienia.

Więcej informacji z kraju i ze świata na stronie głównej Gazeta.pl. 

10 mln złotych kary za przestępstwo środowiskowe

Podwyższono też kary za przestępstwa w gospodarce odpadowej - za nielegalny import odpadów niebezpiecznych do Polski będzie groziła kara do 12 lat pozbawienia wolności.  Nowelizacja wprowadza też nawiązki - do 10 milionów złotych - na rzecz Funduszu Ochrony Środowiska. Zwiększono także grzywny za zaśmiecanie miejsc publicznych - od 500 złotych do pięciu tysięcy mandatu oraz obligatoryjność sprzątnięcia. 

Z kolei za zanieczyszczanie wody, powietrza i gleby substancjami zagrażającymi życiu lub zdrowiu człowieka bądź powodującymi szkody w świecie roślin i zwierząt można dostać karę do ośmiu lat pozbawienia wolności. Znowelizowane przepisy wejdą w życie po upływie 14 dni od ich ogłoszenia. 

Zatruta Odra. Kto jest za to odpowiedzialny?

Wciąż jednak nie wiadomo, kto zatruł wodę w Odrze. Eksperci spekulują, że może być za to odpowiedzialny jeden z dużych zakładów przemysłowych. W obrębie Odry działa ich kilka. Oświadczenie w tej sprawie wydały już dwa przedsiębiorstwa, które odcięły się od plotek, jakoby miały być odpowiedzialne za zanieczyszczenia. Zrobiły to ZAK Grupa Azoty oraz producent papieru firma Jack-Pol.   

Pojawia się też wątek kopalń - to ich działalność powoduje często zasolenie wody (zasolenie zostało potwierdzone przez polskie i niemieckie badania). Profesor Marcin Drąg z Wydziału Chemicznego Politechniki Wrocławskiej mówił w TOK FM: - To są prawdopodobnie zrzuty kopalniane. Mamy w Polsce kopalnie, które mają wody kopalniane, a one mają ekstremalnie wysokie zasolenie. Jeżeli duża ilość takiej wody dostałaby się do Odry, spowodowałoby to duże stężenie soli i organizmy żywe by umierały.

Jacek Engel z Fundacji Greenmind i Koalicji Ratujmy Rzeki mówił w rozmowie z Gazeta.pl, że "być może umoczona jest w to spółka skarbu państwa i ktoś pilnuje, żeby sprawy nie wyjaśnić". Drugą opcją, którą wskazuje ekspert jest - splot różnych czynników. "Ktoś od dawna lał syf do rzeki, a potem ktoś inny dolał czegoś innego i mamy katastrofę" - mówi.

Więcej o: