W ciągu ostatniego tygodnia przeszło 100 delfinów zostało znalezionych martwych w jeziorze Tefe, zbiornika będącego odnogą Amazonki - podaje CNN za Mamirauá Institute, jednostką założoną przez brazylijskie ministerstwo nauki. Instytut poinformował, że tak duża liczba martwych delfinów jest niespotykana.
Naukowcy informują, że jest za wcześniej by ostatecznie rozstrzygać, co było powodem śmierci delfinów, ale najpewniej jest to połączone z sezonem suszy w Amazonii oraz wysoką temperaturą w jeziorze Tefe. W niektórych miejscach sięga ona 39 stopni Celsjusza. Naukowcy oraz aktywiści starają się uratować delfiny, które przeżyły w tych niesprzyjających warunkach i przenoszą je z lagun oraz stawów na obrzeżach do głównego nurtu rzeki Amazonki, gdzie woda jest zimniejsza.
Ratunek delfinów nie jest jednak łatwy, ze względu na odległość. Ponadto trudności sprawia konieczność sprawdzenia wody, do której przenoszone są zwierzęta pod kątem toksyn i wirusów, które mogą im szkodzić.
Zagraniczne media piszą o "historycznie niskim" poziomie wody w Amazonce. Według portu rzecznego Manaus, który monitoruje głębokość wody, rzeka miała we wtorek 16,7 m, czyli około sześciu metrów mniej niż w tym samym czasie w ubiegłym roku. Do tej pory najniższy poziom wody został odnotowany w 2010 roku i wynosił 13,6 m. Według przewidywań ekspertów, jeśli warunki atmosferyczne nie ulegną poprawie i susza będzie się pogłębiać, może dojść do prawdziwej katastrofy ekologicznej.