Poczta Polska ponownie wyśle do samorządów żądanie wydania danych wyborców. Tym razem z podpisem

Robert Kędzierski
Poczta Polska w przesłanym nam oświadczeniu wyjaśnia, na jakiej podstawie żąda od samorządów przekazania danych o wyborcach. Instytucja, która ma wspomagać przeprowadzenie wyborów prezydenckich 2020, powołuje się m.in. na polecenie premiera. Prawnik, z którym rozmawialiśmy, uważa, że takie polecenie nie ma odpowiedniej rangi. Wątpliwości budzi też brak podpisu pod e-mailami rozesłanymi do samorządów. Poczta pismo wyśle ponownie.

Samorządowcy alarmują o wiadomościach e-mail, które rozsyłane są przez Pocztę Polską. Instytucja, która ma zadbać o techniczną stronę przeprowadzenia wyborów prezydenckich 2020, domaga się, by burmistrzowie, wójtowie i prezydenci miast przekazali jej plik dotyczący wyborców - imiona, nazwiska, adresy, numery PESEL.

Poczta Polska wskazuje podstawę prawną żądania danych od samorządów

Justyna Siwek, rzecznik prasowy Poczty Polskiej, wskazuje, że  skierowany do samorządów wniosek o przekazanie danych ze spisu wyborców wynika z roli, jaką Poczta Polska ma pełnić w obsłudze głosowania w ramach wyborów prezydenckich.

Rola ta polegać będzie na dostarczeniu do wyborców pakietów wyborczych, a następnie przekazania kart wyborczych do obwodowych komisji wyborczych. Poczta Polska dokłada wszelkich starań, aby jak najlepiej wywiązać się z obowiązku obsługi wyborów korespondencyjnych.

Dwie podstawy działań Poczty: ustawa i polecenie premiera

Obecny zakres obowiązków operatora wyznaczonego wynika z art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 (Dz. U. z 2020 r. poz. 695) oraz decyzji Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. (BPRM.4820.2.3.2020) dotyczącej podjęcia przez Pocztę Polską S.A. czynności niezbędnych do przygotowania przeprowadzenia wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r.

Wniosek wysłany przez Pocztę Polską do samorządów zawierał szczegółową informację o wyżej wymienionej podstawie prawnej.

Zgodnie z przywołaną ustawą, „operator wyznaczony (…) po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej, otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (…)”.

Poczta roześle pisma jeszcze raz. Tym razem podpisze cyfrowo

- W związku z powyższym wniosek został rozesłany niezwłocznie po przygotowaniu zakresu danych niezbędnych Poczcie Polskiej do właściwej obsługi wyborów korespondencyjnych. Wniosek wysłano w formie elektronicznej w godzinach nocnych, bez zbędnej zwłoki. Dziś (23.04.2020) mailing ma zostać powtórzony i opatrzony podpisem kwalifikowanym - zapewnia rzeczniczka Poczty. 

Czytaj też: Doręczyciele nie chcą ryzykować życia i zdrowia. "Nie wierzę, że te wybory odbędą się 10 maja"

- Jednocześnie przypominamy, że zgodnie z ww. ustawą Poczta Polska uprawniona jest do przetwarzania danych obywateli wyłącznie w celu, w jakim otrzymała te dane, a więc organizacji wyborów prezydenckich. Zapewniamy, że Poczta Polska przykłada najwyższą wagę do ochrony danych osobowych - dodaje Justyna Siwek.

Prawnik komentuje: brak podstaw

O komentarz do treści pierwszej wiadomości e-mail rozesłanej do samorządów poprosiliśmy eksperta. Dr Paweł Litwiński, adwokat w kancelarii Barta Litwiński, w opinii przesłanej do redakcji Next.Gazeta.pl stwierdził, że podstaw, by Poczcie dane przekazywać brak. Powodów jest kilka. - Odpowiednia ustawa nie została jeszcze nawet uchwalona. Jest obecnie procedowana przez Senat - podkreśla ekspert. Poza tym źródłem obowiązków nałożonych na Pocztę Polską, które mogłyby uzasadniać dostęp do danych, musi być ustawa, a takiej ustawy nie ma - wyjaśnia prawnik.

Zobacz wideo Debata prezydencka o kryzysie klimatycznym Global Compact Network Poland i Kantar Polska
Więcej o: