W Unii Europejskiej działa już ponad 3,5 tys. lokalnych, obywatelskich wspólnot energetycznych, produkujących energię odnawialną (OZE). Wspólnoty energetyczne zajmują się nie tylko wytwarzaniem energii na potrzeby swoich członków, ale też sprzedają ewentualne jej nadwyżki. Pozwala to nie tylko zmniejszyć rachunki za prąd, zadbać o środowisko, ale też poprawić bezpieczeństwo energetyczne, bo rozproszone, lokalne wspólnoty cechują się dużą odpornością na potencjalne kryzysy. To tym bardziej istotne w kontekście wojny na Ukrainie i neoimperialnej polityki Rosji.
- Obecna sytuacja pokazała, że transformacja energetyczna Polski nie może już dłużej czekać. Przyszłość to OZE, efektywność oraz właśnie energetyka społeczna. Każdy inny wybór doprowadzi nas z powrotem do problemu zależności od surowców kopalnych, wymagających importu z zagranicy - mówi Zuzanna Sasiak, ekspertka ds. OZE i energetyki obywatelskiej z Polskiej Zielonej Sieci oraz Koalicji Klimatycznej.
Gotowe rozwiązania leżą na stole. W pierwszej kolejności należy zwiększyć inwestycje w efektywność energetyczną. Chodzi głównie o budowę energooszczędnych budynków i termomodernizację już istniejących, a także modernizację przestarzałych sieci. Po drugie, konieczne jest stworzenie optymalnych warunków `prawnych do tworzenia społeczności energetycznych. Wskazane działania nie mogą być rozłożone na lata, lecz muszą rozpocząć się w nadchodzących dniach, tygodniach i miesiącach.
Przez lata wspólnoty energetyczne stały się symbolem nowego europejskiego podejścia do wytwarzania energii. Bardziej demokratycznego, obywatelskiego i sprawiedliwego. Wspólnoty energetyczne zwykle cechuje prospołeczny charakter. Oznacza to, że są otwarte dla osób zagrożonych wykluczeniem ekonomicznym. Ważną zasadą jest również demokratyczne zarządzanie, gdzie każdy członek ma wpływ na rozwoju spółdzielni, czy ceny wytworzonej energii. To zupełne przeciwieństwo działań często stosowanych przez wielkie firmy energetyczne, nastawione raczej na zysk niż interesy zwykłych konsumentów.
Problem coraz bardziej dostrzega Unia Europejska. Ekologia staje się jednym z filarów nowej europejskiej tożsamości, zaś wspólnoty energetyczne jednym z jej coraz istotniejszych elementów. Prawa obywateli do produkcji, konsumpcji, sprzedaży i magazynowania energii są jasno określone w prawodawstwie unijnym (m.in. dyrektywa RED II). W Polsce wspólnoty energetyczne od lat mają "pod górkę". Mierzą się z brakiem instytucjonalnego wsparcia i piętrzącymi się barierami prawnymi.
- Polskie prawo dopuszcza w tej chwili takie społeczności w postaci spółdzielni energetycznych, obwarowanych wieloma ograniczeniami, m.in. zakazem funkcjonowania w miastach. Tymczasem przepisy europejskie stwarzają znacznie szersze możliwości działania – podkreśla Zuzanna Sasiak.
Energetyka obywatelska staje się szczególnie ważna w tym trudnym dla Polski i Europy okresie. Z jednej strony, za naszą wschodnią granicą, trwa wojna, która na długie lata zmieni geopolityczny kształt kontynentu, z drugiej zaś – rozstrzygają się losy funduszy unijnych, które w znacznej mierze powinny wspierać zieloną transformację i wspólnoty energetyczne.
Problemem nie jest brak wystarczających środków, bo te Polska otrzyma. Ale muszą zostać mądrze wydane, tak aby służyć obywatelom. Musimy budować gospodarkę opartą na unijnej solidarności i alternatywnej energetyce. Potrzebne jest ponadnarodowe działanie obywatelskie. Każdy ocieplony dom, każdy panel słoneczny czy wspólnota energetyczna chronią obywateli przed skokami cen paliw kopalnych oraz wysokimi kosztami energii, jednocześnie promują i wspierają pokój. Jest to kwestia solidarności, patriotyzmu i wiary w nasze wspólne demokratyczne wartości.
Tym zagadnieniom poświęcona będzie m,in. konferencja organizowana przez Polską Zieloną Sieć pt. „Siła wspólnoty, czyli demokracja energetyczna w czasach kryzysu". Odbędzie się ona 2 czerwca 2022 r., w godz. 9.30 – 16.00, w Centrum Prasowym Newserii przy ulicy Chmielnej 73 w Warszawie. Zainteresowanych udziałem w konferencji zapraszamy do rejestracji >> TUTAJ
Autor: Piotr Chałubiński, Polska Zielona Sieć, Koalicja Klimatyczna