Skarbówka chce od Cyfrowego Polsatu 40 mln złotych i odsetki. "Ustalenia błędne, nie mają żadnych podstaw"

Robert Kędzierski
Urzędnicy skarbówki twierdzą, że sześć lat temu Cyfrowy Polsat dokonał nieuprawnionych odpisów podatkowych. Żądają zwrotu wraz z odsetkami. Polska spółka broni się: przecież odpisów dokonaliśmy na podstawie interpretacji otrzymanej od urzędników.

Mazowiecka Skarbówka domaga się od Cyfrowego Polsatu, do którego należą zarówno telewizja Polsat jak i sieć Plus, zaległych, zdaniem urzędników,  podatków. Polska spółka w roku 2011 rzekomo nieprawidłowo obliczyła wysokość podatku dochodowego. Zamiast kwoty 32 mln złotych powinna zapłacić dodatkowo 40,6 mln zł. Dziś Skarb Państwa domaga się tej kwoty z odsetkami. 

Czytaj też:

Polska legendarna firma właśnie niemal zatonęła. Złe wieści z giełdy. 

Cyfrowy Polsat w odpowiedzi na zarzuty stwierdza, że "decyzja została wydana pomimo przedstawienia przez spółkę szeregu argumentów wskazujących, że ustalenia organu są błędne i nie mają żadnych podstaw prawnych" - informuje spółka w komunikacie.  

Sprawa jest o tyle ciekawa, że urząd skarbowo-celny kwestionuje odpisy, które Cyfrowy Polsat poczynił, jak twierdzi, na podstawie indywidualnych interpretacji podatkowych. 

Spółka, która w zeszłym roku osiągnęła dochód na poziomie miliarda złotych, zapowiada odwołanie od wciąż nieprawomocnej decyzji. Giełda niemal nie zareagowała na doniesienia o decyzji urzędu - akcji CF potaniały o kilkadziesiąt groszy. 

Firmy odpisują, urzędnicy podważają

W tym roku urzędy skarbowy już kilkukrotnie podejmowały podobne decyzje dotyczące dużych firm. Przykładem jest LPP, właściciel m.in. Cropp i Reserved, od którego zażądano 22 mln zł. Większe kłopoty dosięgły Action. Urzędy skarbowe zażądały od polskiej firmy kilkudziesięciu milionów złotych zaległego podatku VAT. 

W lutym tego roku spółki Cyfrowy Polsat oraz Polkomtel zostały ukarane przez UOKiK. Za nieuczciwą, zdaniem urzędów, reklamę, firmy miały zapłacić odpowiednio 30,7 mln zł i Cyfrowy Polsat 9,7 zł. 

Więcej o: