Około 35 proc. Polski to biała plama, bez autobusów i pociągów - przypomina Adrian Furgalski, ekspert z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Wśród nowych obietnic PiS, tak zwanej "Piątki Kaczyńskiego" znalazła się zapowiedź przywracania połączeń autobusowych. Wykluczenie transportowe mieszkańców małych miejscowości to realny problem i dobrze, że są plany jego zlikwidowania. Diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach. Rząd chce wdrażać program niemal od zaraz, za dwa-trzy miesiące. W maju pod projektem ma być podpis prezydenta.
Adrian Furgalski uważa, że nie ma szans, by już od czerwca przywracanie połączeń mogło ruszyć - Chyba, że będzie jakiś zapis przejściowy, że się po prostu tak idzie przez wieś za przeproszeniem i rozrzuca te pieniądze, rozdaje, ale one zostaną zmarnowane - mówi ekspert.
W Sejmie do dawna trwają prace nad nowelizacją ustawy o publicznym transporcie zbiorowym - aktualnie nad dziesiątą jej wersją.