>>> Zobacz także: Czeska marka wkracza w erę elektromobilności. Sprawdzamy, jak jeździ pierwsza hybryda plug-in Skody – Superb iV
Banki prawdopodobnie będą chciały wyjść z inicjatywą dotyczącą kredytów w obcych walutach. Możliwe, że frankowicze wkrótce otrzymają propozycję ugód na masową skalę. Nad propozycją dla swoich klientów już pracuje Santander Bank Polska, a PKO BP ma ugodę rozważać - donosi "Rzeczpospolita".
Oczekiwania frankowiczów mogą być wygórowane, bo kilka - nieprawomocnych, przypomnijmy - wyroków, jakie zapadły w sądach po wyroku TSUE, daje nadzieję na całkowite unieważnienie kredytu. W najgłośniejszej w Polsce sprawie państwa Dziubaków, wobec których orzekał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej chodzi o pół miliona złotych. Jeśli wyrok utrzyma się w drugiej instancji, małżeństwo właśnie o tyle mniej będzie musiało zapłacić bankowi.
Tymczasem, jak nieoficjalnie ustalił dziennik, ugoda zaproponowana przez Santander może polegać na uwolnieniu się od franka - zobowiązanie zostałoby przeliczone na złotówki. Problemem pozostaje jednak kurs przeliczenia. Kredyty w olbrzymiej części zaciągane były w "dołku", kiedy to kurs waluty sięgał zaledwie 2-2,5 zł. Dziś wynosi blisko 4 zł.
Ten problem widoczny jest właśnie w sprawie państwa Dziubaków - zaciągnęli kredyt o wartości 400 tys. zł na 40 lat, a po spłaceniu 240 tys. do spłaty nadal pozostawało im ok. 500 tys. zł. "Winny" był znaczący wzrost kursu franka szwajcarskiego.
Jest też szansa na to, że bank przeliczy ile klienta "frankowego" kosztowałby kredyt zaciągnięty w tym samym czasie w złotówkach. Jeśli okazałoby się, że walutowe zobowiązanie byłoby mniej korzystne, wtedy bank oddawałby różnicę.
Czytaj też: Złe wieści dla frankowiczów. Są nowe pytania do TSUE. "Celem jest spowolnienie
Dlaczego propozycja banków może wydawać się niektórym frankowiczom kusząca? Bo uwalnia od franka i ryzyka kursowego. Są jednak powody, by przypuszczać, że ugody wcale takie zachęcające nie są. Kiedy PKBO BP Raiffeisen Polbank badały wśród frankowiczów możliwość umorzenia 20-30 proc. długu, spotkały się ze słabym zainteresowaniem.
Wizja niemal całkowitego pozbycia się długu może wydawać się kusząca, warto pamiętać jednak o tym, że nie każda umowa ma szansę na unieważnienie. Zdarza się, że to banki wygrywają procesy z frankowiczami.