Chiny otrząsnęły się z koronawirusa. PKB w górę o 4,9 proc. W G20 mogą być jedyne ze wzrostem w tym roku

Druga największa gospodarka świata wyraźnie odbiła się z koronawirusowego, kryzysowego dołka. Chiny zanotowały wzrost PKB w trzecim kwartale o 4,9 proc. W całym roku także spodziewają się wzrostu - i to może być jedyny duży kraj na świecie, który zakończy 2020 r. na plusie.

Podczas gdy większa część świata zmaga się z drugą falą koronawirusa, w wielu miejscach (w tym w Polsce) potężniejszą niż wiosenna, Chiny informują o kilkunastu przypadkach dziennie. Także chińska gospodarka otrząsnęła się z zapaści. 

>>>W Polsce tysiące nowych przypadków, w Chinach kilkanaście. Pekin może trochę kłamać, ale z wirusem wygrywa

Chiny. PKB w górę o 4,9 proc.

Według oficjalnych rządowych danych, w trzecim kwartale chiński produkt krajowy brutto wzrósł o 4,9 proc. rok do roku. To dane wprawdzie słabsze od spodziewanych (5,2 proc.), ale i wyraźne przyspieszenie po drugim kwartale, w którym gospodarka rozwijała się w tempie 3,2 proc. To także imponujące odbicie po załamaniu z początku roku, kiedy chiński PKB tąpnął o 6,8 proc. - pierwszy raz od kiedy kraj zaczął zbierać takie dane, czyli od 1992 roku. "Kwartał z lockdownem okazał się tylko chwilową awarią" - komentują na Twitterze ekonomiści mBanku

Licząc od początku roku PKB Chin jest już na plusie (0,7 proc.), co oznacza, że straty z pierwszego kwartału zostały odrobione. 

Poza danymi o PKB, z Chin napłynęły też informacje dotyczące wrześniowych danych z gospodarki. Produkcja przemysłowa wzrosła o 6,9 proc. rok do roku, a sprzedaż detaliczna o 3,3 proc., w tym samochodów o 12,8 proc. Dane te były lepsze od spodziewanych i lepsze niż miesiąc wcześniej. Do tego widać powrót konsumentów do "zwykłych" zachowań, na przykład dotyczących turystyki - podróże lotnicze na terenie kraju nie tylko wróciły, ale i przekroczyły poziom sprzed pandemii (w październiku Chińczycy obchodzili święto narodowe - Złoty Tydzień, w czasie którego zwyczajowo podróżują).  

Cały rok na plusie, Chiny gospodarczo wygrywają

Rzeczniczka chińskiego urzędu statystycznego nie wyrażała nadmiernego optymizmu. "Wewnętrznie, gospodarka wciąż jest w czasie procesu ożywienia" - mówiła Liu Aihua w czasie konferencji prasowej, którą cytuje Agencja Reutera. "Niektóre czy większość wskaźników nie powróciły do normalnego poziomu wzrostu" - zauważyła. 

Elementów niepewności jest sporo, w tym dotyczących ryzyka na rynku pracy, czy wzrostu nierównomiernie rozłożonego w skali kraju, a także międzynarodowych stosunków handlowych - pogorszenie sytuacji u największych partnerów handlowych Chin wpłynie i na nie same, a do tego nie ugaszony pozostaje spór na tej linii ze Stanami Zjednoczonymi. 

Niemniej odbicie jest, a wszystko wskazuje na to, że i cały ten rok Chiny zakończą na plusie. Szef tamtejszego banku centralnego Yi Gang spodziewa się, że będzie to wzrost na poziomie około 2 proc. Prawdopodobnie będą jedyną dużą gospodarką, jedynym państwem z G20, ze wzrostem PKB w całym 2020 roku. Według prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Chiny w tym roku zaliczą wzrost gospodarczy na poziomie 1,8 proc., w tym samym czasie w MFW spodziewa się spadku PKB w USA, Francji, Niemczech i Japonii. Globalna gospodarka ma skurczyć się o 4,4 proc.

Sam trzeci kwartał w wielu gospodarkach może pokazać odbicie, choć na tak wyraźne jak w Chinach raczej trudno liczyć. Latem wprowadzone wcześniej lockdowny były luzowane, co wspomagało ożywienie. Także w Polsce, widzieliśmy to w publikowanych regularnie danych GUS. Eksperci spodziewali się więc poprawy, choć w przypadku Polski prognozy na trzeci kwartał zakładały wciąż spadek - na przykład Pekao SA oczekiwał, że będzie on na poziomie 1,5 proc.

Pogorszenie przyjdzie w obecnym, ostatnim kwartale roku. Mamy gwałtowny nawrót zakażeń i powrót restrykcji, które, choć nie tak rozległe jak wiosną, też uderzą w gospodarki. Do pogłębienia spowolnienia przyłożyć się mogą też sami konsumenci i firmy - ci pierwsi, przestraszeni skalą pandemii, mogą ograniczyć wydatki, a niepewni przyszłości przedsiębiorcy wstrzymać inwestycje. 

>>>Puste ulice, bezludne place. Godzina policyjna we Francji. Są i obawy. "Ludzie stracą pracę"

Ten sam bank Pekao SA pod koniec ubiegłego tygodnia ściął prognozę dla polskiego PKB na czwarty kwartał z -2 proc. do około -4 proc. rok do roku. Bardzo podobnie szacuje mBank, który zakłada obecnie spadek PKB w trzecim kwartale o 1,8 proc., a w czwartym o 4 proc. Prognozy obniżane są także dla innych europejskich gospodarek - nie tylko na końcówkę tego roku, w przyszłym spodziewane jest ożywienie, ale wolniejsze niż poprzednio sądzono. 

>>>Koronawirus. Pierwsze cięcie prognoz PKB Polski i ponury wniosek ws. nowych restrykcji

Zobacz wideo Ćwierć miliona osób na kwarantannie. „Działa tu efekt mrożący. To czynnik negatywny dla konsumpcji”
Więcej o: