W poniedziałek rzecznik rządu Piotr Müller zapowiedział, że połączenia lotnicze z Wielką Brytanią zostaną wstrzymane. Pomimo zapewnień LOT i inne linie bilety wciąż sprzedawały - również na okres, który miałby być objęty zakazem. Rzecznik narodowego przewoźnika wyjaśnił w rozmowie z next.gazeta.pl, że powodem jest brak rozporządzenia, które może być formalną podstawą do wstrzymania sprzedaży.
Rozporządzenie pojawiło się w poniedziałek przed północą. LOT i inne linie lotnicze sprzedaż biletów wstrzymały. Najbliższy dopuszczalny prawem termin to 7 stycznia 2021 r. Przelot z Londynu do Warszawy kosztuje na stronach narodowego przewoźnika nieco ponad 200 zł, za podróż w drugą stronę trzeba zapłacić minimum 600 zł.
LOT Źródło: Lot.com
Na stronach Rynanair sprzedaż wciąż się obywa. Połączenie 30 grudnia z Warszawy do Londynu kosztuje na stronie przewoźnika 122 zł. Osoby, którym uda się kupić bilet na podróż nie mają co liczyć - opublikowane w poniedziałek rozporządzenie wyraźnie bowiem zabrania przelotów tego typu. Skontaktowaliśmy się z obsługą klienta, by uzyskać odpowiedź, dlaczego sprzedaż jest prowadzona. Opiekun klienta odpowiedział nam, że "Centrala jeszcze nie odwołała lotów po 24 grudnia 2020 r." i wedle obecnego stanu "mają odbyć się planowo". Wstrzymanie sprzedaży biletów jest jednak możliwe w każdej chwili.
Ryanair Fot. Ryanair.com
Wizzair, podobnie jak LOT, uniemożliwia zakup biletu aż do 7 stycznia przyszłego roku. Tego dnia połączenie na trasie Warszawa-Londyn kosztuje ok. 650 zł, a lot z Londynu do stolicy Polski 199 zł.
Wizzair Źródło: Wizzair.com
Wprowadzenie obostrzeń nie oznacza, że linie lotnicze zwrócą pasażerom pieniądze za zakupione bilety. Jest to możliwe wyłącznie wtedy, gdy lot odwoła sama linia, tym razem jednak brak możliwości odbycia podróży wynika z przyczyn niezależnych od przewoźnika.
Czytaj też: Zjednoczeni naukowcy z rekomendacjami dla rządu. Chodzi o trzecią falę [WYKRES DNIA]
Niektóre linie lotnicze są w tej kwestii elastyczne. Opcję zwrotu pieniędzy zdecydowały się wprowadzić na przykład linie lotnicze EasyJet, ale tylko w przypadku spełnienia określonych warunków. Na razie ich jednak nie ujawniono. W przypadku Ryanair wszyscy klienci, których to dotyczy, otrzymają powiadomienie e-mailem i zaoferowane im będą alternatywy, w tym bezpłatne przeniesienie rezerwacji lub zwroty kosztów, jeśli sobie tego życzą. Darmowa rezerwacja możliwa będzie na termin do 15 marca. Regulacje obowiązują do 24 grudnia - w sprawie połączeń, które miały się odbyć w kolejne dni decyzji przewoźnika jeszcze nie ma.