Mimo że pandemia trwa w najlepsze, to rząd nie śpieszy się z przepisami dotyczącymi pracy zdalnej. Według nieoficjalnych informacji z marca nowelizacja kodeksu pracy ma się dokonać dopiero po zakończeniu pandemii. Zaktualizowane przepisy przydałyby się jednak wcześniej, biorąc pod uwagę, jak wiele osób pracuje z domu oraz jakie może to powodować problemy.
Pracodawcy coraz częściej donoszą, że pracownicy zdają się być nietrzeźwi podczas wykonywania swoich obowiązków. Szefowie nie mogą jednak sprawować nad tym kontroli. Ponadto samo podejrzenia nie jest wystarczające, by uzasadnić zwolnienie pracownika. Inspektorzy pracy nie mogą przeprowadzić kontroli trzeźwości w mieszkaniach.
Ministerstwo Rozwoju pracuje nad uregulowaniem tych kwestii. Jak podaje money.pl resort umożliwi pracodawcom wyrywkowe kontrole trzeźwości pracowników, zarówno tych pracujących w biurze, jak i tych wykonujących obowiązki w domu. Ministerstwo wskazuje, że obecnie przełożony nie może nie dopuścić podwładnego do pracy na podstawie samych domysłów o jego nietrzeźwości.
Zaktualizowane przepisy mają przewidywać m.in.:
Ponadto w pracy zdalnie niedopuszczalne będzie zlecanie w ramach pracy zdalnej prac: