Pandemia znów krzyżuje plany urlopowe. Czy Polacy mają się czego bać? Prezes biura podróży komentuje

- Zasady europejskiego paszportu covidowego będą obowiązywały długo. Taka była logika tych przepisów, by niezależnie od pandemii można było po Europie podróżować bez kwarantanny i większych ograniczeń. W taki sposób Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours skomentował w rozmowie z Gazeta.pl sytuację na rynku turystycznym. Niektórym Europejczykom epidemia koronawirusa wciąż bowiem krzyżuje plany na wakacje.

Epidemia koronawirusa nie daje za wygraną i wciąż wpływa na plany mieszkańców Europy. Zamieszanie wywołało umieszczenie przez niemiecki Instytut Roberta Kocha Portugalii na liście obszarów, na których występuje wariant Delta koronawirusa. Setki niemieckich turystów, w wyniku tej decyzji, skróciło wakacje, aby przy powrocie do ojczyzny uniknąć obowiązkowej kwarantanny, którą wprowadził niemiecki rząd

Zobacz wideo Wakacje coraz bliżej. Czy ceny wyjazdów zagranicznych nas zaskoczą?

Polski rząd obowiązek również przywrócił, ale wyłącznie w przypadku przyjazdu spoza strefy Schengen i EOG. Czy Polacy wystraszyli się jednak, że pandemia znów pokrzyżuje im plany? W rozmowie z Gazeta.pl skomentował to Grzegorz Baszczyński, prezes Rainbow Tours, jednej z największych polskich firm turystycznych. 

Czy Polacy boją się powrotu pandemii? "Nie zaobserwowaliśmy spadku sprzedaży"

- Pasażerowie informacje o obowiązkowej, 7-dniowej kwarantannie dla osób powracających z krajów pozaunijnych przyjęli łagodnie. Nie zaobserwowaliśmy spadku sprzedaży, a jeśli już to niewielki i właśnie na destynacjach pozaunijnych typu Tunezja czy Egipt - wyjaśnił. 

- Należy też pamiętać, że kwarantanną nie są objęci ozdrowieńcy i osoby zaszczepione, a i sama siedmiodniowa kwarantanna nie jest pewnie dużym kłopotem. Sporo osób nadal przecież pracuje zdalnie. No i poziom wyszczepienia w naszej klienckiej grupie docelowej jest dość duży i rośnie. Klienci postrzegają szczepienie jako pewien dodatkowy benefit, który ułatwia podróżowanie - dodał. 

Zdaniem prezesa Rainbow wprowadzenie nowych przepisów niewiele zmienia jeśli chodzi o cały rynek. - Fakt, że gdzieś wprowadzono kwarantannę, nie oznacza, że ilość chętnych, chcących wyjechać na wakacje zagraniczne, się zmniejszy. Klienci polecą tam, gdzie kwarantanna po powrocie nie obowiązuje. Turyści będą podróżować w ramach Unii Europejskiej - wyjaśnił.

Paszport covidowy wprowadzono po to, by Polacy też mogli podróżować

Grzegorz Baszczyński przypomniał też, że sposób podróżowania po Unii Europejskiej regulują przepisy związane z tzw. paszportem covidowym. - Wydaje się, ze zasady europejskiego paszportu covidowego będą obowiązywały długo. Taka była logika tych przepisów, by niezależnie od pandemii można było po Europie podróżować bez kwarantanny i większych ograniczeń. Ci, którzy są ozdrowieńcami, są zaszczepieni lub mają ważne testy, będą mogli przez dłuższy czas wyjeżdżać na wakacje - stwierdził. 

Wyjaśnił też, jakie kraje najczęściej wybieramy w tym roku, decydując się na zagraniczne wakacje. -Kierunków, które Polacy lubią i które wciąż są dostępne, nie brakuje - to  głównie Hiszpania, Grecja, Bułgaria i Chorwacja. Powiem szczerze: ja nie widzę zagrożenia - zresztą wciąż rosnące zainteresowanie wakacjami zagranicznymi to potwierdza - stwierdził Grzegorz Baszczyński. Z wymienionych przez szefa Rainbow Tours krajów poza strefą Schengen znajdują się Bułgaria i Chorwacja.

Wakacje z koronawirusem. Decyzja rządu wywołała zamieszanie

Marcin Wujec, prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Agentów Turystycznych, przyznaje w rozmowie z Onetem, że decyzja o wprowadzeniu kwarantanny dla osób przybywających spoza krajów UE, wzbudziła niepokój. - Telefony na pierwszej linii frontu, czyli w agencjach turystycznych, rozgrzały się do czerwoności. To było naprawdę szaleństwo. Klienci zdają sobie sprawę, że decyzje w Polsce podejmuje się w ostatniej chwili, jednak tym razem rozporządzenie sprawiło wiele kłopotów. Pojawiło się wiele próśb o zmianę kierunków na takie, które nie są objęte kwarantanną - stwierdził. 

- Dla samych turystów podróżujących z krajów takich, jak Turcja, Egipt, Tunezja czy Macedonia obowiązkowa kwarantanna rodzi dwa problemy; finansowy, bo na test antygenowy trzeba wydać przynajmniej 150 zł, ale poważniejszy problem to konieczność odizolowania się po wakacjach na przynajmniej tydzień - stwierdza z kolei cytowany przez portal Radosław Damasiewicz, prezes Travelplanet.pl.

Od 24 czerwca podróżujący spoza strefy Schengen oraz Islandii, Norwegii i Szwajcarii (krajów, które należą do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu) muszą odbyć 10-dniową kwarantannę. Ulega ona skróceniu do 7 dni, gdy wynik testu w kierunku SARS-Cov-2 jest negatywny, a test został wykonany po przekroczeniu granicy Polski w okresie nie wcześniejszym niż 7 dni, licząc od momentu jej przekroczenia.

Więcej o: