Krzysztof Kuśmierowski odchodzi. Sześć dni temu został prezesem spółki, do której należy Turów

Krzysztof Kuśmierowski po niecałym tygodniu od powołania na stanowisko prezesa spółki PGE GiEK podał się do dymisji - poinformowała we wtorek rzeczniczka PGE GiEK Sandra Apanasionek. Przedstawiciele spółki nie będą komentowali okoliczności rezygnacji prezesa.
Zobacz wideo Wcześniejsze zamknięcie kopalni w Turowie? Komentuje wiceminister klimatu

Krzysztof Kuśmierowski został wybrany na prezesa PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna 14 lipca bieżącego roku w wyniku przeprowadzonego konkursu. We wtorek 20 lipca, czyli po sześciu dniach, złożył rezygnację z funkcji prezesa zarządu.

"Będzie jednak pełnił obowiązki do czasu rozstrzygnięcia konkursu na prezesa zarządu spółki. Konkurs zostanie rozpisany zgodnie ze statutem spółki" - powiadomiła rzeczniczka PGE GiEK Sandra Apanasionek, cytowana przez Centrum Informacji o Rynku Energii.

Artur Soboń Wiceminister Artur Soboń o negocjacjach ws. Turowa: Czesi mają przewagę

Kolejne odwołanie prezesa w PGE GiEK

Przypomnijmy, że 30 czerwca Rada Nadzorcza PGE GiEK odwołała Wiolettę Czemiel-Grzybowską z funkcji prezesa spółki. Rzeczniczka Sandra Apanasionek zapewniała, że jej odwołanie nie miało związku z sytuacją w Elektrowni Turów. Czemiel-Grzybowska została powołana na stanowisko prezesa PGE GiEK w kwietniu 2020 r. Do stycznia 2020 r. była wiceprezesem ds. rozwoju i inwestycji Polskiej Spółki Gazownictwa.

PGE jest największym dostawcą energii w Polsce. Dostarcza ok. jednej trzeciej krajowego zapotrzebowania i posiada prawie 90 proc. udziału w krajowym wydobyciu węgla brunatnego.

Elektrownia Turów Elektrownia Turów. Awaria w nowym bloku. Tusk: Kwintesencja działań PiS

Nowy blok Elektrowni Turów wyłączony

Jak informowaliśmy wcześniej, uruchomiony w połowie maja bieżącego roku nowy blok energetyczny w Elektrowni Turów, opalany węglem brunatnym, został wyłączony 19 czerwca. Według informatorów "Gazety Wyborczej" doszło do awarii z powodu błędów popełnionych przy projektowaniu i uruchamianiu elektrowni. Budowa nowego bloku pochłonęła 4,3 mld zł. PGE zapewniła w komunikacie prasowym, że "nowy blok w Elektrowni Turów został prawidłowo zaprojektowany i wykonany".

Blok nie ma żadnej awarii, a jego postój został zaplanowany w zawartym z wykonawcą kontrakcie. Chcę podkreślić, że przy tak dużej inwestycji energetycznej niezbędny jest czas na odpowiednie wyregulowanie nowej jednostki właśnie po to, aby przez kolejne lata była w jak największej dyspozycyjności do produkcji energii dla milionów polskich gospodarstw domowych

- podkreślił Wojciech Dąbrowski, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej.

PGE wyjaśniło również, że nowy blok w Elektrowni Turów zasilany jest paliwem pochodzącym z pobliskiej kopalni Turów i został zaprojektowany na paliwo o odpowiednich parametrach. "Do nowego bloku dostarczany jest węgiel o parametrach spełniających wymagania określone w kontrakcie inwestycyjnym. Przywoływane przez media osuwisko z 2016 roku nie ma wpływu na parametry dostarczanego węgla, a elektrownia nie stwierdziła pogorszenia jego jakości" - czytamy w komunikacie.

Więcej o: