W lipcu bieżącego roku liczba udzielonych kredytów wzrosła o 44,8 proc. W siedmiu pierwszych miesiącach 2021 r. już ponad połowa (55,1 proc.) wartości udzielonych kredytów hipotecznych to kredyty z przedziału kwotowego powyżej 350 tys. zł. Same kredyty powyżej 500 tys. zł stanowią 26,1 proc. łącznej akcji kredytowej - wynika z Newslettera Biura Informacji Kredytowej.
Wartościowo wzrost kredytów mieszkaniowych wyniósł 70,1 proc., a gotówkowych 33,2 proc. W tym pierwszym przypadku jest to wynik wzrostu cen nieruchomości i obniżenia wysokości wymaganego wkładu własnego.
- Choć w pierwszym okresie pandemii banki dość ostrożnie udzielały kredytów gotówkowych, w szczególności na wyższe kwoty, to już od początku 2021 r., widzimy odwrotne zjawisko. Obecnie banki chętniej udzielają kredytów na wyższe kwoty, czemu często sprzyjają zarówno niskie stopy procentowe, jak też ogólna poprawa nastrojów - stwierdza Waldemar Rogowski, główny analityk Biura Informacji Kredytowej.
Warto jednak zauważyć, że większość kredytów banki udzieliły znanym już klientom. 54 proc. kredytów na kwotę powyżej 50 tys. zł to konsolidacja, odnowienie czy rolowanie. Tylko 12 proc. to pierwszy kredyt.
Osobom, które zdecydowały się na kredyty, eksperci przypominają o ryzyku stopy procentowej. "Prawie cały portfel hipotek w Polsce ma zmienną stopę procentową i podwyżka ceny pieniądza mogłaby niekorzystnie wpłynąć na ich spłacalność" - pisze "Rzeczpospolita". Kredyty są już od jakiegoś czasu udzielane przy prawie zerowych stopach.
- Zaciągając kredyty długoterminowe, trzeba mieć na względzie obciążenie ryzykiem. Skoro od dłuższego czasu stopy procentowe nie były podnoszone, należy liczyć się z tym, że w końcu może to nastąpić, a koszt zobowiązania wzrośnie - mówił cytowany przez rp.pl dr hab. Piotr Wachowiak, prof. i rektor uczelni SGH.