Ceny energii. Dziś nadzwyczajna narada w Luksemburgu. Na razie nie ma zgody, jest list dziewięciu

Ministrowie unijnych krajów mają dziś okazję pierwszy raz przedyskutować propozycje Komisji Europejskiej dotyczące przeciwdziałania wysokim cenom energii. Według doniesień Agencji Reutera, nie dość, że nie ma zgody w tym zakresie, to jeszcze podziały między państwami UE się pogłębiają. W tle są rekordy cen gazu i działania rosyjskiego Gazpromu.
Zobacz wideo Rachunki za prąd i gaz co rusz idą do góry. Jak drogo może być za rok?

Jesień upływa w Europie pod znakiem rosnącej inflacji i napędzającej wzrost tego wskaźnika drogiej - czasem nawet rekordowo - energii. To efekt współdziałania kilku czynników, w tym gwałtownego odbicia w gospodarce, gdzie silny popyt na towary (a co za tym idzie, na energię i surowce energetyczne) nie nadąża z podażą - i to jest problem nie tylko na naszym kontynencie. U nas dochodzi do tego element rosyjski, wielu polityków i ekspertów wprost stwierdza, że do energetycznej drożyzny dorzuciło się działanie rosyjskiego, państwowego Gazpromu, który nie chciał zwiększyć spotowych dostaw gazu (czyli dodatkowych, poza umowami długoterminowymi z europejskimi odbiorcami, które realizuje). 

Więcej na temat cen prądu można przeczytać na stronie głównej Gazeta.pl.

Ceny energii. KE bije na alarm i rzuca propozycje

By przeciwdziałać skutkom wysokich cen energii, przede wszystkim ich wpływowi na inflację (która mocno rośnie w całej niemal Europie) i konsumentów, poszczególne kraje wprowadzają różnego rodzaju programy wspierające obywateli. Na przykład we Francji pojawi się tzw. dodatek inflacyjny - ci, którzy mają dochody niższe niż 2 tysiące euro miesięcznie, dostaną jednorazowo 100 euro jako rekompensatę za wzrost cen, w tym energii i paliw. W Hiszpanii systemem dopłat do rachunków za energię objętych zostanie 1,2 mln gospodarstw domowych.

Także polski rząd pracuje nad rekompensatami dla najbiedniejszych. Według najnowszych doniesień, mają one wynosić od 26,85 zł miesięcznie w przypadku gospodarstw jednoosobowych do 73,22 zł na miesiąc dla sześcioosobowych i większych. 

Pojawiły się też pomysły na rozwiązanie problemu na poziomie unijnym. Kilkanaście dni temu  Komisja Europejska przedstawiła swoje propozycje, które zakładają w krótkim terminie wsparcie gospodarstw domowych pieniędzmi z handlu pozwoleniami na emisję CO2, ulgi podatkowe i zgoda na pomoc publiczną dla firm. W perspektywie długoterminowej zaś KE zaproponowała wspólne zakupy gazu i zastanowienie się nad opcją wspólnego jego magazynowania przez unijne państwa. 

Nadzwyczajne spotkanie w Luksemburgu. Zapowiadają się trudne rozmowy

Pomysły te wstępnie omawiali liderzy unijni na ubiegłotygodniowym szczycie. Dziś, we wtorek 26 października rozmawiać na ten temat będą odpowiedzialni za energię ministrowie krajów UE - na specjalnej, nadzwyczajnej naradzie w Luksemburgu, zwołanej przez Słowenię, która teraz kieruje pracami UE. 

To nie będą łatwe rozmowy, tak przynajmniej wynika z doniesień Agencji Reutera. Z kilku powodów. Hiszpania, Francja, Czechy i Grecja mają opowiedzieć się za propozycjami długoterminowo walczącymi z wysokimi cenami energii, w tym rozdzieleniem cen gazu i energii oraz wspólnymi zakupami.

Jednak przeciwko takim rozwiązaniom jest dziewięć innych unijnych państw, które w poniedziałek opublikowały wspólne oświadczenie. Austria, Dania, Estonia, Finlandia, Holandia, Irlandia, Luksemburg, Łotwa i Niemcy uważają, że nie należy przeprowadzać reformy rynku energii w UE, podkreślając, że skoki cen jako źródło mają czynniki globalne i należy bardzo ostrożnie podchodzić do przebudowywania wewnętrznych rynków z takiego powodu. "To nie będzie lekarstwo na złagodzenie obecnych rosnących cen energii, które są związane z rynkami paliw kopalnych" - napisały w oświadczeniu, cytowanym przez Reutersa. Ich zdaniem, zamiast tego należy skupić się na oszczędzaniu energii i transgranicznej wymianie energii elektrycznej w Europie (celem jest, by połączenia energetyczne, tzw. interkonektory, do 2030 r. umożliwiały wymianę 15 proc. potencjału produkcji energii między państwami członkowskimi UE). 

Pomysł wspólnych rezerw gazu, który także się pojawiał, to kwestia, która może być negocjowana miesiącami - zaznacza Reuters. Do tego dochodzą kwestie klimatyczne. Jak zauważa agencja, w przypadku kilku krajów, w tym Polski, mogą pojawić się pomysły opóźniania polityk klimatycznych. To będzie szczególnie gorący temat już niedługo, bo UE szykuje się do negocjowania m.in. propozycji wyższego opodatkowania paliw kopalnych. Premier Węgiej Viktor Orban już nazwał to "utopijną fantazją". 

Tymczasem kontrakty terminowe na gaz ziemny na holenderskim rynku (uważanym za europejski benchmark, czyli punkt odniesienia), utrzymują się na wysokim poziomie, a najnowsze notowania wskazują nawet na delikatny ruch w górę. 

Notowania kontraktów terminowych na gaz w Europie.Notowania kontraktów terminowych na gaz w Europie. Źródło: theice.com/

Ceny energii zaś wróciły zaś do wysokich poziomów (po przerwie i wytchnieniu, jakie przyniósł kilka dni temu jesienny wiatr, napędzający turbiny wiatrowe) - poniżej dane z dzisiejszego poranka. 20 października cena na przykład dla Polski wynosiła 79,18 euro za megawatogodzinę, dla Niemiec 60,11 eur/MWh, Francji 101,09 eur/MWh, a Hiszpanii 201,4 eur/MWh. 

Ceny energii na dzień następny w Europie, z 26 października 2021 r.Ceny energii na dzień następny w Europie, z 26 października 2021 r. Źródło: https://www.energylive.cloud/

+++

Podwyżki stóp będą jak zimny prysznic na ceny mieszkań? Czekamy na wasze pytania do eksperta. Wracamy z kolejnym odcinkiem programu Q&A. Wy, nasi czytelnicy, zdecydowaliście, że jego tematem będzie rynek nieruchomości. Czekamy na wasze pytania, przysyłajcie je do nas na adres news_gazetapl@agora.pl, a zadamy je ekspertowi w najbliższy czwartek.

Więcej o: