Do tej pory samotni rodzice mogli rozliczać się z fiskusem z podatku dochodowego na preferencyjnych zasadach. Sprawiało to, że uzyskiwali ulgi w podatkach od 1100 zł do nawet 12 000 zł. Nowy Ład ma jednak zlikwidować taką możliwość rozliczania.
Zamiast wspólnego opodatkowania z dzieckiem, które zakładało wzrost ulg wraz z większymi dochodami, Nowy Ład ma wprowadzić jedną stałą ulgę w wysokości 1500 zł. Na zmianach zyskają więc ci zarabiający najmniej, wielu jednak straci.
- Łącznie szacujemy, że rodzice, którzy samodzielnie wychowują dzieci, a zarabiają około pięciu tys. złotych, będą stratni blisko sześć tys. złotych lub nie zyskają tego, co mogliby zyskać, gdyby rząd nie zabrał im możliwości wspólnego rozliczania się z dziećmi - powiedziała posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska, którą cytuje Polska Agencja Prasowa. Ugrupowanie zapowiedziało zgłoszenie poprawki przywracającej możliwość wspólnego rozliczania się z dziećmi przez rodziców samotnie je wychowujących.
Więcej informacji na temat Polskiego Ładu przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Zdaniem Agaty Borkowskiej - matki samotnie wychowującej dziecko, takie rozwiązanie to "gwóźdź do trumny" rodziców zajmujących się dziećmi w pojedynkę. - Przykład? W 2021 roku bezdzietne małżeństwo, gdzie mąż zarabia średnią krajową i utrzymuje żonę oraz samotna matka, zarabiającą tą samą średnią krajową mogli liczyć na 1100 zł ulgi. W Nowym Ładzie finansowa korzyść takiego małżeństwa wyniesie 5100 zł, a my, samotne matki, dostaniemy wspomniane 1500 zł - tłumaczyła w rozmowie z Interią.
Kobieta zapowiedziała także, że wraz z innymi rodzicami, nie zamierza się poddać i będzie "pisać gdzie się da". - Do posłów PiS i opozycji, premiera, prezydenta, rzecznika praw obywatelskich [...]. A jak w Polsce nie damy rady to i do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, bo to, co się dzieje, jest dyskryminacją ludzi ze względu na stan cywilny - dodała.