Trząsł policją, pracuje w spółce Orlenu. Były komendant główny "doradza w kwestiach bezpieczeństwa"

Były Komendant Główny Policji potwierdza, że pracuje dla czeskiej spółki PKN Orlen. Zbigniew Maj z funkcji odszedł w 2016 w atmosferze skandalu. Śledztwo, w sprawie w której, jak podaje Oko.press, "miało się przewijać nazwisko Maja" umorzono w 2020 roku.
Zobacz wideo Piecha komentuje nowelizację ustawy o ochronie granicy państwowej

Zbigniew Maj, były Komendant Główny Policji potwierdził w rozmowie z Radiem Zet, że jest zatrudniony w czeskiej spółce PKN Orlen. Jak mówi, "doradza zarządowi Orlen Unipetrol w kwestiach bezpieczeństwa". 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Zdymisjonowany, ale śledztwo umorzone

Zbigniew Maj został zdymisjonowany w roku 2016. Mariusz Kamiński, ówczesny koordynator służb specjalnych, przekonywał, że zarzuty wobec Maja są poważne. 

Byłemu komendantowi przedstawiono 10 zarzutów. Twierdzono m.in., że miał ujawnić trzem nieuprawnionym osobom informacje dotyczące zrealizowanych i planowanych czynności, które zmierzały do ustalenia okoliczności popełnionych przestępstw. Prokuratura Krajowa informowała z kolei, że ujawniając je, Maj miał działać na szkodę interesu publicznego i interesu prowadzonych postępowań.

Zbigniew Maj: Jestem "ofiarą prowokacji"

Maj twierdził, że padł "ofiarą prowokacji Biura Spraw Wewnętrznych i Centralnego Biura Antykorupcyjnego". Śledztwo zostało umorzone w 2020 roku. 

Policjant w rozmowie z mediami zdradził kulisy swojego zatrzymania. - Podczas przeszukania wiceszef delegatury gdańskiej CBA rozmawia ze mną i rozmowa kierunkuje się, żebym udostępnił jakieś nagrania, bo tak naprawdę nie chodzi o mnie. Jeżeli pomogę i wskażę pewne osoby, które miałem zasugerowane, to ciężar gatunkowy tego, co się dzieje ze mną, będzie lżejszy - opisuje w TVN24 Zbigniew Maj, były Komendant Główny Policji.

Więcej o: