Suplementy diety są dość popularne w Polsce. Zainteresowanie nimi zauważalnie wzrosło przy pierwszej fali pandemii COVID-19. Jak wynika z badania firmy Nielsena, w pierwszych dziesięciu tygodniach pandemii nastąpił 40-proc. wzrost zakupów leków bez recepty oraz suplementów diety - opisywał Business Insider. Warto jednak podkreślić, że suplementy nie podlegają takiej samej kontroli jak lekarstwa, a w świetle ustawodawstwa Unii Europejskiej są traktowane jak żywność.
W środę 9 lutego na stronie rządowej pojawiła się informacja o tym, że firma Regis rozpoczęła proces wycofywania wskazanych partii suplementów diety:
O sprawie powiadomiony został Główny Inspektor Sanitarny. "Wszyscy odbiorcy zostali poinformowani o zaistniałej sytuacji i konieczności wycofania produktów. Organy Państwowej Inspekcji Sanitarnej monitorują proces prowadzony przez przedsiębiorcę" - czytamy na stronie gov.pl, na której zamiesczono też zdjęcia wycofanych suplementów.
Więcej informacji ze świata i kraju znajdziesz na stronie głównej portalu Gazeta.pl.
Producent w wyjaśnieniu podaje, że decyzję motywują sprzeczne wyniki testów, które wykryły w produktach tlenek etylenu. Dla dobra klientów prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.
"Wyjaśniamy, że tlenek etylenu nie jest i nigdy nie był stosowany w produkcji naszych suplementów diety. Jest on zwykle używany w farmacji oraz w przemyśle spożywczym do czyszczenia (sterylizacji) ekstraktów roślinnych. Wyżej wymienione produkty zostały wyprodukowane z surowca spełniającego parametry jakościowe (dostawca surowca przedstawił stosowny certyfikat jakościowy). Ze względu na fakt, że posiadamy dwa sprzeczne wyniki badań dla tej samej partii surowca - jeden jest pozytywny (tzn. że surowiec nie zawiera tlenku etylenu), drugi negatywny, prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Jednakże z uwagi na dobro klientów już na tym etapie wycofujemy w/w produkty z rynku" - przekazał producent.