O tym, czy sankcje nałożone na Rosję działają, najlepiej świadczy sytuacja w Kaliningradzie. Tamtejsza fabryka samochodów Avtotor, w której składane są samochody marek BMW, Kia i Hyundai, zdecydowała się na wyjątkową formę pomocy pracownikom.
Chętni mogą otrzymać bezpłatną działkę, na której będą mogli uprawiać ziemniaki. Jak informują władze w oficjalnym komunikacie, chodzi o "zapewnienie dodatkowego wsparcia socjalnego". Do dyspozycji pracowników będzie łącznie 300 hektarów ziemi. Chętnym zapewniono już sadzeniaki (ziemniaki przeznaczone do sadzenia). Pochodzą z Rosji - podaje epravda.com.ua.
"Staramy się zapewnić ludziom jakiś dochód [...]. Zajmujemy się naprawą urządzeń, zajmujemy szkoleniem i certyfikacją pracowników. Aby nie spoczywali na laurach, nie stracili umiejętności. Ich pensja trochę spadła, ale tak już jest. Nasze pensje są o 30 proc. wyższe niż średnia dla regionu, ich straty na ogólnym tle nie są więc bardzo duże. Mamy też własny agrobiznes. Aby jakoś pomóc ludziom, przeznaczono im około 300 hektarów na ogrody warzywne" - wyjaśniał właściciel fabryki, Wąłdimir Szczerbakow w wywiadzie dla Forbesa, cytowanym przez serwis kgd.ru.
W kaliningradzkiej fabryce zatrudnionych jest łącznie 3500 osób. Każdy z chętnych będzie mógł otrzymać nie więcej niż 1000 m kw. pod uprawę. Wśród pracowników zorganizowano już losowanie parceli. Zostały już zaorane i są gotowe do uprawy.
Wcześniej w mediach pojawiły się informacje, że z powodu problemów z dostawami części spowodowanych przez sankcje od 1 do 22 maja Avtotor wysłał swoich pracowników na urlop. Linia montażowa BMW została wcześniej zatrzymana, a produkcja ograniczona o 30 proc. Na przymusowe wakacje w terminie od 30 kwietnia do 15 maja musieli się udać również pracownicy zakładu produkującego samochody chińskiej marki Haval w podmoskiewskiej Tule.
Sytuacja w Kaliningradzie, a także innych rejonach Rosji może się wkrótce pogorszyć. Unia Europejska planuje bowiem wprowadzić kolejny, szósty już pakiet sankcji. Oprócz wykluczenia z systemu SWIFT kolejnych banków Bruksela chce wprowadzenia embarga na ropę.
Embargo na import ropy ma być wprowadzone w ciągu sześciu miesięcy, a zakupy produktów ropopochodnych mają być wstrzymane do końcu roku. Dwa kraje - Węgry i Słowacja, które są najbardziej uzależnione od rosyjskich dostaw, mają otrzymać więcej czasu na dostosowanie się do sankcji. Jeśli państwa członkowskie jednomyślnie zaakceptują propozycję Komisji, będzie to drugie uderzenie w surowce energetyczne sprowadzane z Rosji.
Wcześniej Unia uzgodniła wstrzymanie od sierpnia importu węgla. Nadal jednak, mimo apeli Polski i krajów bałtyckich, nie ma na liście sankcyjnej embarga na import gazu. Jeśli chodzi o sektor finansowy, to kolejne rosyjskie banki mają być odłączone od globalnego systemu rozliczeń finansowych SWIFT. Dotyczy to także największe banku - Sberbanku, ale trzeci co do wielkości Gazprombank nie zostanie objęty sankcjami.
Najnowsze informacje z Ukrainy po ukraińsku w naszym serwisie ukrayina.pl