Rada Polityki Pieniężnej zarządziła w czwartek na posiedzeniu podwyżkę stóp procentowych o 75 punktów bazowych. Od piątku 6 maja referencyjna stopa NBP będzie wynosić 5,25 proc. To najwyższy poziom od grudnia 2008 r.
Więcej o wczorajszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej dowiemy się w piątek po godzinie 15.00, podczas zaplanowanej konferencji prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Ekonomista w Santander Bank Polska Grzegorz Ogonek powiedział, że większość ekspertów spodziewała się podwyżki stóp takiej, jak w kwietniu, czyli o jeden punkt procentowy. Dodał, że w opublikowanym po posiedzeniu Rady komunikacie nie znalazły się informacje, które by tłumaczyły mniejszą skalę podwyżki.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Grzegorz Ogonek uważa, że dalsze podwyżki stóp procentowych są przesądzone. Spodziewa się, że w tym cyklu podwyżek podstawowa stopa procentowa NBP zostanie podwyższona do poziomu 6,5 procent.
Również szef PFR, Paweł Borys skomentował podniesienie stóp procentowych. Powiedział PAP, że mniejsza podwyżka od poprzednich oznacza, że kolejne mogą być dokonywane jeszcze mniejszymi ruchami po 25-50 punktów bazowych - podaje Bankier.pl.
Borys dodał, że rynek wycenia wzrost stóp procentowych do 7,5 proc. w ciągu trzech miesięcy. Ich spadek prognozuje jednak dopiero na 2024 rok. Szacuje też, że szczyt inflacji przypadnie na III kwartał tego roku
Kolejne decyzje RPP powinny w większym stopniu zależeć nie od bieżących danych, tylko prognozowanych na drugą połowę 2022 i 2023 rok
- powiedział Paweł Borys.