12,2 mld zł - jak wynika z najnowszych danych GUS, tyle wyniosła wartość importu towarów z Rosji w marcu bieżącego roku. To najwyższa miesięczna kwota od lat - przynajmniej od 2012 r., dokąd sięgnęliśmy danymi.
Łącznie w pierwszym kwartale 2022 r. wartość importowanych towarów z Rosji wyniosła 29,4 mld zł. Rosja była trzecim - po Niemczech i Chinach - najważniejszym kierunkiem importu do Polski. Te 29,4 mld zł to aż o 109 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2021 r.
Ekonomiści banku PKO BP zwracają uwagę na istotny wzrost cen surowców energetycznych. Dane głębiej przeanalizował też portal Business Insider Polska. Według niego liczby wyglądają tak, jakby polskie firmy w marcu importowały z Rosji towary na potęgę, by zdążyć przed sankcjami. W porównaniu z lutym br. wyraźnie wzrósł import (licząc już nie tylko wartością, ale także masą towaru) oleju napędowego, ropy naftowej, ale także chemikaliów organicznych czy aluminium.
Dane za marzec są o tyle ważne, że to pierwszy pełny miesiąc od inwazji Rosji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego. Dane za kwiecień poznamy za miesiąc.
Najnowsze dane GUS wzbudziły polityczne emocje. W trakcie środowego wystąpienia we wsi Lipie Góry cytował je lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
To jest informacja uderzająca. Import rosyjskich produktów do Polski wzrósł od stycznia do marca o prawie 5 miliardów złotych. Polska kupiła od Rosji towary za 12 mld zł. Każdego dnia, od kiedy wybuchła wojna w Ukrainie, rośnie sprzedaż rosyjskich produktów do Polski. My zwiększamy radykalnie jako państwo, jako Polska import z Rosji, to jest rzecz naprawdę niebywała
- mówił Donald Tusk.
W rozmowie z PAP do słów Tuska odniósł się wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Warto, żeby Donald Tusk pamiętał, że Polska jest krajem o gospodarce rynkowej i decyzje dotyczące działań swoich przedsiębiorstw ich właściciele, w większości są to prywatne firmy, podejmują sami
- powiedział Fogiel. Dodawał, że rosnący import z Rosji "pokazuje jedno - że konieczne są kolejne sankcje na kolejne sektory".