Jacek Sasin, szef resortu aktywów państwowych, podczas wystąpienia w Davos odniósł się do planów Polski związanych z energetyką. Polityk PiS stwierdził, że wcześniejsze plany transformacji energetycznej muszą zostać zmodyfikowane.
- Chcieliśmy zastosować gaz jako paliwo przejściowe. Dzisiaj już wiemy, że to nie jest dobra droga, że dzisiaj musimy bezpośrednio od węgla przejść na odnawialne źródła energii, na energię jądrową - stwierdził. - Na tym się skupiamy i chcemy możliwie szybko, jak tylko jest to możliwe, aby nie uderzyć w nasze bezpieczeństwo energetyczne, ten proces sfinalizować - dodał.
Podobne tezy szef MAP wygłosił podczas audycji Polskiego Radia. Zwrócił uwagę, że surowiec ten jest coraz droższy i coraz trudniej dostępny, a Europa Zachodnia nie jest przygotowana na pozyskiwanie dużej ilości gazu ze źródeł innych niż Rosja.
Wicepremier Jacek Sasin podkreślił, że w ostatnich latach Polska przygotowała się do dywersyfikacji dostaw gazu ziemnego, między innymi budując gazoport w Świnoujściu i planując budowę kolejnego w Gdańsku.
- W Polsce moglibyśmy mieć tego gazu jeszcze nieco więcej, natomiast Europa do tego nie jest. Gaz, poza tym, że jest mniej dostępny, jest paliwem szalenie drogim - powiedział wicepremier Jacek Sasin.
Dodał, że konieczność rezygnacji z gazu ziemnego oznacza dłuższą i intensywniejszą eksploatację polskich kopalń węgla kamiennego. Do czasu oparcia polskiej energetyki na energii jądrowej i odnawialnej węgiel kamienny ma być nadal głównym źródłem energii w Polsce.
Jacek Sasin stwierdził też, że rosyjskie surowce nie mogą być prawdziwą alternatywą dla węgla. Podkreślił, że polskie władze od dawna ostrzegały Europę i świat, że transformacja energetyczna nie może oznaczać jeszcze większego uzależnienia się od rosyjskich surowców. "Rosyjski gaz i wodór wytworzony z rosyjskiego gazu nie mogą być prawdziwą alternatywą dla węgla" - powiedział.
Dodał, że nasz kraj przestrzegał także przed inwestycjami, które pogłębiają zależność od Rosji i dlatego od początku był przeciwny Nord Stream. Mówił także, że Polska nie tylko prawidłowo zdiagnozowała zagrożenia, ale też podjęła działania zapobiegawcze. Przypomniał, że rozbudowujemy gazoport w Świnoujściu, a w październiku ma zostać oddany do użytku gazociąg Baltic Pipe, który połączy Polskę i Norwegię.
Więcej o gospodarce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl