Poczta Polska z rekordowym zyskiem. "Rz": Wynik napompowany przez Skarb Państwa

W 2021 roku Poczta Polska wypracowała 177 mln zł zysku. To wynik najlepszy od dekady. Realna sytuacja spółki nie musi być jednak tak dobra, bo część zysku pochodzić ma z dokapitalizowania przez Skarb Państwa - podaje "Rzeczpospolita". Zarząd firmy twierdzi, że tak nie jest.

Poczta Polska osiągnęła jeden z najlepszych wyników finansowych w swojej najnowszej historii. W 2021 roku osiągnęła bowiem 177 mln zł zysku netto. Nie musi to jednak oznaczać, że państwowa firma jest w tak świetnej kondycji. 

Zobacz wideo Turbiny mogą być wiatrem w plecy polskiej energetyki. Najpierw jednak trzeba znieść zasadę 10H

Poczta Polska z rekordowym zyskiem. To głównie wynik dokapitalizowania? 

Skąd te pozytywne dane? Są nieco zaskakujące, bo poczta ze sprzedaży wygenerowała przychody w wysokości 6,3 mld zł. Jest to poziom mniej więcej taki sam jak na przestrzeni ostatnich lat. Zysk jest jednak wyjątkowo duży. Ostatni raz firma była na plusie w roku 2019. Zrobiła wówczas jednak znacznie mniej, bo zaledwie 2,7 mln zł. Jak informuje "Rzeczpospolita", od 2012 roku spółka czterokrotnie osiągnęła stratę. Zeszłoroczny zysk jest jednak wyższy nawet od tego osiągniętego w rekordowym do tej pory roku 2011. Wówczas wyniósł on 121 mln zł.

Informator powiązany z państwową spółką sugeruje, że zysk firmy może być wirtualny. - Wynik za 2021 r. jest "napompowany" głównie przez dokapitalizowanie spółki przez Skarb Państwa. Od rządu trafiło do niej 190 mln zł, m.in. na przyspieszenie cyfryzacji i modernizację sieci sorterów paczek - twierdzi. 

Operator wskazuje na inne dane. "Zysk bez pomocy państwa"

Poczta Polska w stanowisku nadesłanym do dziennika ten zarzut odpiera. Zwraca uwagę na wynik brutto, który wyniósł ponad 250 mln zł i został osiągnięty "bez pomocy publicznej". 

Państwowy operator ma też powody do optymizmu. Pochwalić może się bowiem większą liczbą obsługiwanych przesyłek kurierskich. W 2019 roku było ich 5181,1 mln, rok później 6802,8 mln, a w 2021 roku aż 8197,7 mln. Liczba tradycyjnych paczek pocztowych jednak z roku na rok spada - z poziomu 472,1 mln w roku 2019 do odpowiednio 454,9 i 412,9 w roku 2020 im 2021. Poziom wysyłanych listów również jeszcze kilka lat temu był niższy, a obecnie utrzymuje się na tym samym poziomie. Trzy lata temu wynosił 3776,1 mln, a w 2020 i 2021 roku wyniósł 3542,9 mln. 

Związkowcy z Solidarności: Nędzna oferta płacowa 

O tym, że wynik finansowy wcale nie musi przekładać się na kondycję firmy, świadczyć może stanowisko związkowców. "Ze względu na nędzną ofertę płacową i związaną z warunkami pracy nie jesteśmy w stanie pozyskać wartościowych pracowników, a już pozyskanych odpowiednio motywować do pracy. Duża fluktuacja kadrowa kosztuje nas setki tysięcy złotych i nie przynosi pozytywnych rezultatów. W efekcie obniża jakość świadczonych usług, ich terminowość, powoduje utratę zaufania klientów oraz spadek zysków PP" - informują przedstawiciele Solidarności w piśmie cytowanym przez "Rzeczpospolitą".

- Bardzo niskie wynagrodzenia, zwłaszcza w kontekście szalejącej inflacji, są tematem powszechnym wśród pracowników - podkreśla Piotr Moniuszko, przewodniczący Wolnego Związku Pracowników Poczty. Wypracowany zysk może być zatem zbyt niski, by znacząco podnieść płace. 

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: