UOKiK wyjaśnia, że spółka Olimp Laboratiories zawierała z twórcami umowy, w których zobowiązywała się do zapłaty za publikację postów i relacji na Instagramie na temat produkowanych przez nią suplementów diety i innych produktów. "W korespondencji z twórcami namawiała ich do stosowania niejasnych oznaczeń, sprzecznie do zaleceń komunikowanych od samego początku przez urząd. Influencerzy mieli bowiem oznaczać posty czy relacje takimi hasztagami jak: #olimpad #nazwaproduktu" - czytamy w komunikacie.
UOKiK przypomina, że od września 2021 r. informuje, iż "treści sponsorowane na TikToku, Instagramie czy Facebooku zamieszczane przez influencerów należy oznaczać w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości odbiorcy co do charakteru wpisu".
Od tamtej pory prezes UOKiK Tomasz Chróstny wskazuje również, że oznaczenia #ad i #współpraca nie są wystarczające. "Okazuje się jednak, że nadal zdarza się wśród reklamodawców oraz influencerów, którzy w świetle prawa są przedsiębiorcami, nienależyte podchodzenie do swoich obowiązków" - wynika z oświadczenia.
Stosowanie hasztaga składającego się z połączenia nazwy firmy z anglojęzycznym skrótem "AD" niewiele ma wspólnego z transparentnymi działaniami reklamowymi w internecie, zwłaszcza że Olimp Laboratories w mailach do swoich partnerów biznesowych nawiązuje do "mocnego zainteresowania UOKiK poczynaniami influencerów na portalach social media"
- podkreśla Chróstny.
Co więcej, prezes UOKiK postawił zarzuty niejednoznacznego oznaczania materiałów reklamowych na Instagramie - zleconych nie tylko przez spółkę Olimp Laboratories, ale też i innych reklamodawców - trzem influencerom z branży fitness, a są to: Katarzyna Dziurska, Katarzyna Oleśkiewicz-Szuba i Piotr Lisek. "Twórcy w swoich wpisach promują za wynagrodzeniem produkty różnych reklamodawców i nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały. Tym samym mogą wprowadzać konsumentów w błąd w zakresie charakteru tych postów oraz relacji" - czytamy w komunikacie.
Zebraliśmy materiały, które potwierdziły, że nieoznaczanie postów komercyjnych w sieci nie wynika z zaniedbań twórców, a wytycznych reklamodawców. To niedopuszczalne i nie zamierzamy tego tolerować. Za nieprawidłowe oznaczanie treści sponsorowanych odpowiedzialność ponieść może zarówno sam influencer, jak i reklamodawca, z którym współpracuje
- przekazał Chróstny.
Influencerzy nie mogą bezrefleksyjnie robić tego, co im każe reklamodawca. Są przedsiębiorcami, co wiąże się nie tylko z wykonaniem usługi i otrzymywaniem wynagrodzenia, ale też z koniecznością przestrzegania obowiązków natury prawnej oraz dobrych obyczajów
- podkreślił.
Wszczęte postępowania mogą zakończyć się nałożeniem kar za naruszanie zbiorowych interesów konsumentów w wysokości do 10 proc. obrotu - przekazał UOKiK.
Niedawno urząd wydał decyzje (jeszcze nieprawomocne) o ukaraniu sześciu innych internetowych twórców, którzy mieli nie dostarczyć wskazanych dokumentów podczas prowadzonego przez UOKiK postępowania dotyczącego oznaczania wpisów o charakterze reklamowym. Łączna wysokość kar wynosi blisko 140 tys. zł. Ci influencerzy to: Kruszwil Marek Kruszel, MD Marcin Dubiel, Maffashion Julia Kuczyńska, Paweł Malinowski, Marcin Malczyński oraz Marley Marlena Sojka. Więcej szczegółów w poniższym artykule:
***
Pomóż Ukrainie, przyłącz się do zbiórki. Pieniądze wpłacisz na stronie pcpm.org.pl/ukraina >>>