To poziom interwencji, który pozwoli nie odczuć podwyżek
- mówiła ministerka klimatu i środowiska Anna Moskwa w programie "Graffiti" w Polsat News o planowanych rozwiązaniach wspierających osoby ogrzewające domy innymi surowcami niż węgiel. Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał kilka dni temu, że stosowny projekt ustawy zostanie zaprezentowany najpóźniej 4 sierpnia. Anna Moskwa powiedziała w Polsat News, że nie może tego zagwarantować, ale też nie wykluczyła, że dokument ujrzy światło dzienne jeszcze w czwartek.
Ministerka klimatu nie chciała zdradzać szczegółów planowanego rozwiązania. Zapowiedziała jednak, że będzie ono kompleksowe. Ma dotyczyć wszystkich źródeł ogrzewania, zarówno dla odbiorców indywidualnych, jak i ciepła systemowego. Zdradziła, że skala wsparcia będzie uzależniona przede wszystkim od wzrostów cen danego surowca. Plan rządu jest bardziej skomplikowany niż dopłata w konkretnej kwocie, jak w przypadku dodatku węglowego 3 tys. zł.
Najwięcej dostaną ci, którzy dostali najwyższe podwyżki i gdzie prognozy są najgorsze. Na dziś to gaz
- powiedziała Moskwa. Dodała, że system nie jest prosty i najłatwiej interwencja państwa zostanie przeprowadzona w sektorach regulowanych taryfami URE.
Ministerka klimatu wykluczyła interwencję w postaci obniżek stawek VAT na węgiel czy inne surowce z 23 proc. do 8 proc. Wyjaśniała, że Polska w tym zakresie jest związana przepisami unijnymi. To o tyle zaskakujące, że w tym samym czasie w radiowej Jedynce wiceminister finansów Artur Soboń informował, że rząd analizuje możliwość obniżenia stawki VAT między innymi na olej opałowy, pellet czy drewno.
Pytana, czy skala wsparcia dla osób ogrzewających domy - razem z dodatkami węglowymi szacowana na ponad 20 mld zł - nie podbije inflacji, ministerka klimatu wyjaśniała, że "nie wyobraża sobie sytuacji, gdy przy tym rynku energii zostawi odbiorców, szczególnie najbardziej wrażliwych, bez pomocy".
Ministerka klimatu zapewniała też, że "nie ma żadnych podstaw żeby twierdzić", że w Polsce zabraknie węgla czy gazu.
Jesteśmy zabezpieczeni na ten sezon, mamy 100 proc. gazu w magazynach i wszystkie dostawy gazu są realizowane
- mówiła Moskwa. Warto jednak zwrócić uwagę, że polskie magazyny gazu mogą pomieścić nieco ponad 3 mld metrów sześciennych gazu, tymczasem nasze roczne zużycie jest ponad sześciokrotnie wyższe.
Mamy zapewnione kontrakty na dostawy gazu, na ten rok 100 proc.
- wskazywała ministerka klimatu. Dodawała, że kontrakty na przyszły rok są negocjowane. Szczegółów jednak zdradzać nie chciała.
Wyobraźmy sobie sytuację, że PGNiG opowiedziałby w szczegółach z kim o czym rozmawia. Stracilibyśmy pozycję negocjacyjną
- tłumaczyła ministerka.
Moskwa nie zgodziła się także z prognozami części ośrodków analitycznych wskazujących na to, że w Polsce zabraknie zimą węgla. Przykładowo, według Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla luka w węglu opałowym to 2,5 mln ton.
Ministerka klimatu mówiła, że nie zna założeń tych wyliczeń, a według jej analiz ilości węgla w Polsce będą wystarczające.
Węgiel cały czas płynie, rozpoczęliśmy dystrybucję do składów
- zapewniała Moskwa. Wyjaśniała jednak przy tym, że w krótkim terminie nie widzi szans na znaczące spadki cen tego surowca na rynku.