Glapiński o euro, inflacji i stopach. "Nie jesteśmy pewni, kiedy powiemy: czas na koniec cyklu"

"Przyjmując euro, Polska nie wpadnie w jakieś ubóstwo, ale zacznie się znacznie wolniej rozwijać", "w sierpniu inflacja może jeszcze nieznacznie wzrosnąć", "stopy procentowe [mogą wzrosnąć - red.] jeszcze raz o 25 pb albo dwa razy po 25 pb". To kluczowe wypowiedzi z wywiadu dla serwisu "Business Insider", którego udzielił Adam Glapiński, szef Narodowego Banku Polskiego.
Zobacz wideo Jak przebiega rosyjska ofensywa na Ukrainę? Pokazujemy animację od początku wojny do Dnia Niepodległości Ukrainy

Zdaniem szefa Banku Centralnego wzrost stóp procentowych powinien wyhamować. - Prawdopodobnie, jak to już publicznie powiedziałem, z dyskusji RPP może wyłonić się taki scenariusz, w którym podnosimy stopy procentowe jeszcze raz o 25 pb albo dwa razy po 25 pb. Nie można też jednak wykluczyć, że skończymy na razie podwyższanie stóp procentowych, ale jednocześnie nie wiążemy sobie rąk i nie ogłaszamy końca cyklu podwyżek - stwierdził szef NBP. 

Stopy procentowe. Glapiński: Nie jesteśmy pewni, kiedy powiemy "Czas na koniec cyklu"

-  Działamy w sposób pragmatyczny. Sama podwyżka o 25 pb byłaby już sygnałem, że hamujemy cykl podwyżek, ale jeszcze się przyglądamy sytuacji i nie jesteśmy pewni, kiedy powiemy: czas na koniec cyklu - podkreślił w rozmowie z Business Insiderem. 

Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, Warszawa, 09.02.2022 r. Glapiński w 'Gazecie Polskiej' szasta nowymi ploteczkami o Tusku

Co inflacją? Na koniec przyszłego roku "jednocyfrowy wskaźnik"

Adam Glapiński podał też swoje prognozy dotyczące tempa utraty wartości pieniądza. Jego zdaniem w sierpniu inflacja może jeszcze nieznacznie wzrosnąć. - Na początku przyszłego roku możemy mieć kolejny większy wzrost ze względu na ceny regulowane przede wszystkim energii elektrycznej, gazu czy ciepła - wyjaśnił. 

Podkreślił, że inflacja będzie uzależniona w dużym stopniu od ostatecznych cen energii. A te dla konsumenta są w dużej mierze regulowane. - Szacunki ekonomiczne mówią, że w scenariuszu utrzymania tarcz antyinflacyjnych do końca 2024 r. i przy braku założeniu wyższych taryf na energię elektryczną, gaz ziemny i energię cieplną, w połowie 2023 r. zobaczylibyśmy już inflację na poziomie 5,8 proc., a na koniec przyszłego roku wyniosłaby 2,9 proc. - stwierdził Adam Glapiński. 

Podkreślił, że dokładne prognozy nie są możliwe. - Zmiany taryf URE czy modyfikacje albo częściowe wycofanie tarcz antyinflacyjnych, będą bardzo silnie rzutowały na przyszłą inflację. Nie jesteśmy tego w stanie przewidzieć - sprecyzował. 

Glapiński o euro: Polska jest krajem, który przeszkadza w federalizacji Europy

Szef Narodowego Banku Polskiego odniósł się też do swoich wypowiedzi dotyczących ewentualnego przyjęcia euro w Polsce. - To jest niezwykle ważny temat ekonomiczny, który jest fundamentalnie związany z działalnością banku centralnego - podkreślił. 

Zdaniem szefa Banku Centralnego przyjęcie unijnej waluty byłoby na rękę Niemcom. - Chcą zbudować silnie zintegrowaną UE, federacyjne państwo europejskie pod swoim kierownictwem Polska jest dużym i ważnym krajem, który przeszkadza w federalizacji Europy. Jeśli my się ugniemy, to cała Europa Środkowa także. To jest aspekt polityczny - stwierdził.

W opinii Adama Glapińskiego przyjęcia euro będzie niekorzystne dla Polski. - Przyjmując euro, Polska nie wpadnie w jakieś ubóstwo, ale zacznie się znacznie wolniej rozwijać. W tym dziesięcioleciu, zachowując złotego, mamy szansę znaleźć się na poziomie zbliżonym do Francji - ocenił Adam Glapiński. 

Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński w Warszawie podczas konferencji PSL grozi Glapińskiemu Trybunałem Stanu. 'Mamy ekspertyzę'. Jest odpowiedź

Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o: