Podatek od nadzwyczajnych zysków jest przewidziany dla wszystkich firm zatrudniających ponad 250 osób i mających roczny obrót na poziomie wyższym niż 50 mln euro - ustalili dziennikarze "Rzeczpospolitej". Przedsiębiorcy musieliby zapłacić 50 proc. podatku od nadmiarowych zysków. Łukasz Olejnik z PO mówi wprost, że - jesli projekt przejdzie - "PiS będzie teraz łupić duże prywatne firmy".
"Dziennik Gazeta Prawna" uzupełnia, że danina ta może ulec pomniejszeniu, jeśli część środków zostanie przeznaczona na inwestycje kluczowe z perspektywy rozwoju i strategicznego bezpieczeństwa kraju, a także będzie opcja odroczenia zapłaty tej daniny do czasu unormowania się sytuacji płynnościowej tych podmiotów.
W efekcie tych zapowiedzi w poniedziałek ostre spadki na GPW kursów akcji zaliczyły m.in. spółki energetyczne. "Kurs runął dopiero po informacji, że podatek będzie dotyczył wszystkich spółek zatrudniających 250+ osób (a np. PGE taniała od rana)" - przekazuje Michał Żuławiński ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. Wśród najmocniej taniejących spółek znalazł się np. producent papieru Arctic Paper.
"Grunwald na giełdzie! WIG spadł do poziomu 1410 pkt. Złoty jest najtańszy w historii, od początku roku stracił do dolara 21 proc., a w pisie bal na Titanicu i radość z faktu, że proputinowska prawica wygrała we Włoszech", "Drodzy inwestorzy, walka przy waszym boku to był zaszczyt. Teraz czas na "ostatnią wieczerzę" - to inne z komentarzy.
"Sasin poprowadził WIG20 na Grunwald. Spadek WIG20 od styczniowej górki do poziomu 1410 pkt. wynosi aż 42 proc. - najwięcej na świecie wśród ważniejszych benchmarków, nie licząc marginalizowanego moskiewskiego MOEX-u (-48%)" - zauważa Alicja Defratyka, autorka projektu ciekaweliczby.pl.
Więcej informacji z kraju na stronie głównej Gazeta.pl
Ekonomiści zauważają przede wszystkim, że to fatalna wiadomość dla polskich przedsiębiorców. "Nowy podatek to cios w biznesy cykliczne, które po 1-2 tłustych latach muszą przetrwać 3-5 lat chudych. Czekają nas duże zaniedbania inwestycyjne w takich spółkach, a w przyszłości problemy finansowe. To smutny dzień w historii GPW, który w przyszłości wywoła wiele problemów" - wyjaśnia Paweł Biedrzycki, ekonomista i redaktor naczelny portalu StrefaInwestorow.pl.
"Rząd Morawieckiego i Sasina zachęcał, abyśmy oszczędności (zjadane przez PiSinflacje) lokowali w PPK. Teraz zabiera nam zysk naszych spółek w formie ekstrapodatku, aby rozdawać naszą kasę jako 'dar od rządu'. Przy okazji zdemolowali banki, rynek kapitałowy i PLN" - komentuje ekonomista Jakub Karnowski.
Wśród oburzonych nowym podatek i konsekwencji, jakie wywołało to na rynkach, można zaobserwować zdecydowaną krytykę w stronę ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. "Mieliśmy jednostkę ‘Jeden Sasin’ (70 mln), a teraz mamy ‘Efekt Sasina’ (spadek o 2,5 proc.) Ten gość, czego się nie dotknie, to zamienia w guano" - zauważa przedsiębiorca Aleksander Twardowski.