Mocny start Tyrowicz w RPP. Chciała dużej podwyżki stóp procentowych. Tylko ona

Joanna Tyrowicz wnioskowała o dużą podwyżkę stóp procentowych na swoim pierwszym decyzyjnym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Jej propozycja nie zdobyła uznania innych członków RPP. Tak wynika z udostępnionych przez NBP wyników głosowania.
Zobacz wideo Kiedy możemy spodziewać się szczytu inflacji?

W dniu, w którym ogłaszana jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych, znamy tę decyzję i wspólny, bezosobowy komunikat, który ją uzasadnia. Nie wiemy, nad czym spierali się członkowie Rady, kto jak głosował, jakie opcje były na stole. Te informacje docierają ze sporym opóźnieniem. NBP osobno publikuje wyniki głosowania, osobno zapis dyskusji na posiedzeniu (ale bez wskazywania uczestników debaty po nazwiskach). Dostaliśmy właśnie wyniki głosowania z październikowego posiedzenia RPP. 

Posiedzenie RPP we wrześniu. Joanna Tyrowicz chciała silnej podwyżki stóp 

Otóż w październiku pojawił się wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 100 punktów bazowych. Złożyła go najpewniej prof. Joanna Tyrowicz, dla której było to zresztą pierwsze posiedzenie RPP od momentu powołania w skład tego grona. Najpewniej ona, bo tylko ona go poparła. Pomysł nie zyskał aprobaty żadnego innego członka Rady, ani też jej przewodniczącego, prezesa NBP Adama Glapińskiego

Na tym samym posiedzeniu padła też propozycja mniejszej podwyżki stóp, o 50 punktów bazowych. Spodobała się już większej liczbie decydentów. "Za" głosowali Ludwik Kotecki, Przemysław Litwiniuk i znów Joanna Tyrowicz - trójka "senackich" członków RPP, którzy wyrośli na głównych jastrzębi w Radzie (jastrzębi czyli zwolenników zacieśniania polityki monetarnej - wyższych stop). To było za mało, by uzyskać większość (w RPP było wtedy siedem osób + prezes Glapiński). Ostatecznie w październiku RPP postawiła na pauzę - stopy procentowe pozostały bez zmian. Podobnie zresztą jak w listopadzie. Główna stopa procentowa wynosi zatem wciąż 6,75 proc.

Napięte relacje w RPP

To po tym swoim pierwszym posiedzeniu Rady Joanna Tyrowicz wydała swoiste votum separatum - opublikowała własny "komunikat" w mediach społecznościowych. "Poprawiła" w nim oficjalny komunikat NBP po posiedzeniu, dorzucając własne, niekiedy dość uszczypliwe komentarze. Na przykład napisała, że zdanie: "NBP będzie podejmował wszelkie niezbędne działania [...], przede wszystkim w celu ograniczenia ryzyka utrwalenia się podwyższonej inflacji" jest w kontekście braku podwyżki stóp na posiedzeniu 5 października "czystą drwiną z obywateli" (więcej na ten temat w tym tekście). 

Później zarówno Tyrowicz, jak i pozostała "senacka" dwójka, w wystąpieniach medialnych narzekali na warunki pracy w RPP, mówiąc m.in. o odcinaniu członków Rady od analiz NBP. Zarzutom tym zaprzecza polski bank centralny. 

Prof. Joanna TyrowiczKonflikt w RPP. Prof. Tyrowicz: Zostaliśmy odcięci od dostępu do analiz

Więcej o: