Inflacja w Polsce wynosi proc. 17,5 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Przypomnijmy, że szacunek sprzed dwóch tygodni podwał wartość nieco niższą - 17,4 proc. W październiku z kolei odczyt wynosił 17,9 proc., dlatego najnowsze dane GUS to potwierdzenie, że tempo wzrostu cen zaczęło wyhamowywać.
Inflacja spadła pierwszy raz od lutego. Wówczas to w życie weszła tarcza antyinflacyjna. Jeśli ten jednorazowy impuls z analizy wykluczyć, na wykresie inflacji widać wyłącznie linię kierującą się w górę - od czerwca 2021 roku, kiedy to wskaźnik wyniósł 4,4 proc. Do końca ubiegłego roku wzrósł do poziomu niemal 10 proc., w lutym spadł do 8,5, a potem już tylko się wspinał. Aż do listopada.
Z danych GUS wynika, że w poszczególnych kategoriach wzrosty są silniejsze niż 17,5 proc. I tak towary podrożały o 18,8 proc. Z czego żywność i napoje bezalkoholowe są droższe o 22,3 proc.
Po zajrzeniu do przegródki z napisem "Żywność" widać, że wzrosty są spore. Rekordzista? Cukier. Droższy o 92 proc. Mąka podrożała o 42,2, tłuszcze roślinne o 38,8 proc. proc., mleko o 38 proc., sery i twarogi o 29. Tłuszcze zwierzęce są droższe o 28,4 proc., w tym masło o 27,4 proc.
Droższe jest też mięso (25,3 proc.), w tym wołowe (25,4), wieprzowe (27,2), i drobiowe (aż 39,7). Droższe o blisko 20 proc. są wędliny.
Podrożały również jaja (25,8 proc.), a podwyżki nie ominęły owoców (16,3), ani warzyw (15,4) proc.
Użytkowanie mieszkania lub domu i nośniki energii podrożały o 26 proc. Wyższy wzrost dotyczy też kategorii restauracje i hotele - 18,6 proc.
Czy tempo wzrostu cen będzie się utrzymywać? Jak długo potrwa? Dawid Pachucki, główny ekonomista PZU, cytowany przez Polską Agencję Prasową twierdzi, że niższe odczyty inflacji możliwe są już od lutego. Na spadek poniżej 10 proc., według eksperta, musimy poczekać.
- Ostatnie miesiące to okres hamowania rocznego tempa wzrostu cen. Początek przyszłego roku może przynieść wzrost cen, ale w Polsce nie powinien potrwać długo, z dużą szansą na spadek poniżej 10 proc. pod koniec 2023 - powiedział.
Spadek inflacji w Polsce nie dziwi, jeśli spojrzymy na dane z Unii Europejskiej i zza oceanu. Inflacja w listopadzie w strefie euro wyniosła 10 proc. Wciąż jest bardzo wysoka, jednak, jak informuje Eurostat, w październiku była wyższa - wynosiła bowiem 10,6 proc.
Ważne dane napływają też ze Stanów Zjednoczonych. "Mamy kolejny dezinflacyjny sygnał z USA. Inflacja CPI w listopadzie wyniosła 0,1 proc. (miesiąc do miesiąca) wobec 0,4 proc. dwóch poprzednich miesiącach (miesiąc do miesiąca). Inflacja bazowa to 0,2 proc. (miesiąc do miesiąca) wobec 0,3 proc. w październiku. Wskaźniki roczne kontynuują spadki – inflacja CPI do 7,1 z 7,7 proc., a bazowa do z 6,3 proc. w październiku" - podsumowują eksperci PKO Research.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl