Płaca minimalna może przebić 4000 zł. Media o planie wyborczym rządu. "Nie mamy nic do stracenia"

Płaca minimalna może w 2024 roku przekroczyć poziom 4000 zł brutto. Podwyżkę wymusi najprawdopodobniej wysoka inflacja, ale rząd swoją decyzję może "sprzedać" w kampanii wyborczej jako kolejny prezent. - Będziemy chcieli zrekompensować Polakom wzrost cen za ten rok, więc podwyżka powinna oscylować w okolicach 13-15 proc. - zapowiada polityk obozu władzy cytowany przez Wirtualną Polskę.

Polacy, którzy zarabiają pensję minimalną, mogą ulec złudzeniu, że rząd daje im wyjątkowy prezent. Od stycznia najniższa płaca wynosi bowiem 3490 zł, a w lipcu ten pułap wzrośnie do 3600 zł. W decyzji rządu więcej jest konieczności niż wspaniałomyślności. Podwójną podwyżkę wymusza bowiem prawo - płace trzeba podnosić w ten sposób, gdy inflacja wynosi ponad 5 proc. 

Zobacz wideo Grabowski: Będziemy musieli pracować dłużej

Wiele wskazuje na to, że i 2024 roku Polaków czekają dwie podwyżki pensji minimalnej. Inflacja długo jeszcze może się utrzymywać na wysokim poziomie. 

Polityk obozu władzy: "Podwyżka powinna oscylować w okolicach 13-15 proc."

Jak ustaliła Wirtualna Polska, możliwe jednak, że rząd ponownie przekona Polaków, że to, co się Polakom należy z tytułu prawa, zostanie przedstawione w kampanii wyborczej jako prezent od rządu. - Będziemy chcieli zrekompensować Polakom wzrost cen za ten rok, więc podwyżka powinna oscylować w okolicach 13-15 proc., ale może być jeszcze wyższa - mówi w rozmowie z portalem polityk z kręgów rządowych. 

- Tak naprawdę to nie mamy nic do stracenia, a z politycznego punktu widzenia lepiej zadowolić pod tym względem związki zawodowe, niż schlebiać przedsiębiorcom, którzy i tak nie są naszym elektoratem - mówi polityk. 

Ile zarabiamy, a ile będziemy zarabiać, jak kształtują się emerytury, co z bezrobociem w Polsce, jakie są trendy na rynku pracy i jakie zmiany szykuje rząd? Więcej na te tematy czytaj pod linkiem: next.gazeta.pl/praca.

Pensja minimalna w górę. Jarosław obiecał, Jarosław da?

Warto przypomnieć, że zrealizowanie powyższego scenariusza sprawi, że płaca minimalna w Polsce przekroczy wartość 4000 zł netto. A właśnie to w 2020 roku obiecywał Polakom Jarosław Kaczyński. Początkowo wydawało się, że PiS spełnienie obietnicy się nie uda, po drodze wybuchła bowiem pandemia COVID-19. 

Mariusz Zielonka, ekonomista Konfederacji Lewiatan, nie ma jednak złudzeń, że dziś rząd może pensje podnieść. - Płacę minimalną rząd ogłasza przeważnie we wrześniu. Wydaje się, że to idealny punkt przed jesiennymi wyborami - komentuje dla WP. 

Prof. Marian Noga, były członek RPP, w rozmowach z Next.gazeta.pl powtarzał, że gonitwa pensji minimalnej i inflacji to dowód na istnienie spirali płac. - Spirala nakręca się, kiedy do gospodarki wpompowywany jest pusty pieniądz - tłumaczył ekonomista.

Więcej o: