Premier Mateusz Morawiecki we wtorek (24.01) uczestniczył w spotkaniu z mediami. Zapewnił, że rząd podejmie działania, których celem jest obniżenie cen biletów na PKP.
- W najbliższych dniach będę rozmawiał z kierownictwem Ministerstwa Infrastruktury
- stwierdził premier Mateusz Morawiecki, cytowany przez Business Insider.
W jaki sposób ceny biletów na PKP mogą spaść? We wtorek rano "Dziennik Gazeta Prawna" informował, że rząd rozważa, przekazanie narodowemu przewoźnikowi pomocy publicznej. Koleje miałyby być wsparte kwotą kilkuset milionów złotych, bo jest do zgodne z regulacjami unijnymi. Pieniądze mogłyby być przekazane na dofinansowanie nierentownych linii.
- Ale pomoc publiczna zostanie wypłacona tylko wtedy, gdy oni też poczynią jakieś oszczędności po swojej stronie - twierdzi informator "DGP".
Wcześniej Ministerstwo Finansów zapewniało, że analizuje różne scenariusze wsparcia "zarówno o charakterze podatkowym, jak i pozapodatkowym". Media donosiły wówczas, że może chodzić o zmniejszenie podatku VAT na bilety. Tak jak w przypadku żywności miałby on wynieść 0 proc. Rząd nie chce się jednak na to zgodzić, by nie nadwyrężać budżetu - donosi dziennik.
Ceny biletów wzrosły na trasach obsługiwanych przez Intercity. Skala podwyżek zależna jest od klasy pociągu, maksymalny wzrost cen sięga niespełna 18 proc. PKP Intercity tłumaczy decyzję wzrostem kosztów. "Zakup energii elektrycznej stanowi największy koszt spółki. Jeszcze w 2019 roku koszt ten wyniósł ok. 500 mln zł brutto, w 2023 roku prognozowany koszt zakupu energii elektrycznej wyniesie aż 1,5 mld zł brutto, czyli trzy razy więcej" - informuje spółka.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl