Emerytura jest jednym z najważniejszych świadczeń zapewnianych przez państwo. Dlatego też za istotną należy uznać deklarację, którą wygłosił jeden z najważniejszych polityków rządu. Minister edukacji Przemysław Czarnek w czwartek (26.01) udzielił wywiadu telewizji Polsat. 1 lutego Ministerstwo Edukacji i przedstawiciele związków zawodowych omówią możliwość wprowadzenie wcześniejszej emerytury dla nauczycieli.
O wcześniejszych emeryturach dla nauczycieli rozmawiam już z prezes ZUS - prof. Gertrudą Uścińską
- stwierdził minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Szef resortu edukacji jasno zaznaczył też, że ewentualna reforma nie byłaby błyskawiczna, a na jej efekty trzeba by poczekać.
- Z całą pewnością nie od 1 września 2023 r. - to jest zupełnie oczywiste, bo 2023 r. nie generuje jeszcze tych problemów, o których szeroko mówimy od kilku tygodni, które są często gdzieś przeinaczane, albo wręcz wyśmiewane - powiedział minister.
Gość stacji stwierdził, że Polskę czekają istotne zmiany demograficzne. Skrytykował też poprzedni obóz władzy za likwidację przywilejów nauczycieli
- (niż demograficzny) Będzie powodował, że będzie kilkaset tysięcy dzieci mniej w szkołach w perspektywie kilku następnych lat. To z pewnością odbije się na liczbie godzin nauczycieli w szkołach, więc trzeba wracać do tego rozwiązania, które zostało zlikwidowane w 2009 r., czyli w czasach, w których rządzili nasi poprzednicy
- dodał także polityk.
Minister wyjaśnił też, że konieczna jest dyskusja ze stroną społeczną, by ustalić, kogo nowe przepisy miałyby objąć, od kiedy zaczęłyby obowiązywać i na jakich zasadach odbyłoby się przejście na wcześniejszą emeryturę.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.p