W Polsce wyprawa do supermarketu wymaga teraz nie tylko pełnego portfela, ale także lupy, aby przeczytać drobny druk - tak o tym, co dzieje się w naszym kraju w materiale o zmniejszających się rozmiarach opakowań, pisze "Financial Times".
Największy ekonomiczny serwis świata podaje wiele przykładów na występowanie u nas zjawiska, które przez ekspertów określane jest jako shrinkflacja (od angielskiego słowa "shrink", oznaczającego "kurczyć się"). Działania producentów sprawiają, że paczka chusteczek higienicznych nie zawiera już 10 sztuk, a 8. Niegdyś półkilogramowe opakowanie kefiru zostało zmniejszone do 420 g. Gazeta zauważa też, że popularne "Ptasie mleczko" zawiera teraz tylko 340 g, wcześniej było to 360 g. Zmniejszyło się też opakowanie jednej z popularnych herbat - z 37,5 do 30 g. Zamiast 25 torebek w opakowaniu jest 20.
Powód jest oczywisty - inflacja. W Polsce jest wyższa ( 16,6 proc. w grudniu 2022 r.) niż w większości krajów strefy euro (9,2 proc.). Sprzedawcy i producenci żywności starają się więc ukryć rosnące koszty przed klientami, bo wyższą cenę łatwiej zauważyć. Rafał Mundry, ekonomista, w rozmowie z "FT" przyznaje, że nigdy wcześniej nie widział takiej skali zmniejszania wielkości opakowań i innych sztuczek stosowanych przez producentów. Producenci nie stosują jednak wyłącznie zmniejszenia wagi czy wielkości opakowania.
- Zaskoczyło mnie, w jak dużym stopniu zmieniły się ostatnio składniki niektórych produktów. Niestety nigdy na lepsze, a czasem na znacznie gorsze dla naszego zdrowia - podsumowuje w rozmowie z dziennikiem.
Downsizing coraz trudniej jednak ukryć. Tak wynika z badań UCE Research i GfK Polonia cytowanych przez "Rzeczpospolitą". Na pytanie, "Czy w ciągu ostatnich 6 miesięcy widać, że produkty spożywcze zmniejszyły objętość?" 52,5 proc. ankietowanych odpowiedziała "Zdecydowanie tak". "Można to dość często zauważyć" wskazało 22,6 proc. ankietowanych. Sporadyczną zmianę dostrzegło 13,6 proc. badanych, 6,3 proc. nie zauważyło problemu, a 4,2 proc. nie wie, czy opakowania faktycznie się zmniejszyły. Łącznie w mniejszym lub większym stopniu zjawisko zmniejszania się wagi produktów dostrzega więc ok. 90 proc. Polaków.
- Polacy, zaciskając pasa i broniąc się przed drożyzną w sklepach, zwracają obecnie uwagę na wszelkie cechy towarów, które wkładają do koszyka. Wcześniej, w czasach przed wysoką inflacją i pandemią, z różnych badań wynikało, że tylko nieco ponad 20 proc. konsumentów sprawdza lub czyta etykiety przy zakupie produktów spożywczych – mówi Krzysztof Łuczak, główny ekonomista Grupy Blix, cytowany przez dziennik.
Producenci swoje decyzje tłumaczą koniecznością uniknięcia strat. Łukasz Dominiak, rzecznik Animex Foods przyznaje, że ostatnie trzy lata były dla przedsiębiorców pełne wyzwań. - Aktualna sytuacja rynkowa wymusiła więc na firmach z branży mięsnej oraz sieciach handlowych poszukiwanie rozwiązań w postaci podniesienia marży, zmniejszenia wagi produktów czy innych sposobów umożliwiających minimalizację strat finansowych - mówi w rozmowie z dziennikiem.
Więcej informacji gospodarczych na stronie głównej Gazeta.pl