Z początkiem roku weszły w życie duże zmiany dla klientów. - Celem jest przede wszystkim dostosowanie przepisów chroniących konsumentów do dynamicznie rozwijającego się świata cyfrowego - tłumaczył Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zmiany obejmują m.in. sposoby reklamacji produktów. Zamiast "rękojmi" będziemy mieć "odpowiedzialność za niezgodność towaru z umową". Adwokatka Anna Lach z kancelarii prawnej "Chałas i Wspólnicy" wyjaśniała, że oznacza to, że gdy złożymy reklamację jako konsument czy przedsiębiorca na prawach konsumenta, to zastosowanie będzie miała ustawa o prawach konsumenta, a nie Kodeks cywilny, cytuje adwokatkę Business Insider, opierając się na depeszy PAP.
Kupujący w pierwszej kolejności będą mogli zażądać od sprzedawcy naprawy lub wymiany wadliwego towaru. Jeśli to się nie uda, w kolejnym etapie mogą wystąpić o zwrot pieniędzy (częściowy lub całkowity). Wydłużony do 2 lat został także termin domniemania, że niezgodność z umową istniała już w chwili zakupu. Sprzedawca będzie odpowiadał za wady przez 2 lata od wydania towaru. Co więcej, w przypadku rzeczy używanych nie będzie mógł skrócić tego czasu do roku, jak było do tej pory. Termin przedawnienia roszczeń reklamacyjnych również został wydłużony z 2 do 6 lat. - Sprzedawcy też będą zobowiązani dostosować swoje regulaminy sklepów w zakresie reklamacji do nowych przepisów ustawy o prawach konsumenta, znowelizowanej o zaimplementowane dyrektywy - tłumaczy Anna Lach.
Ze wspominanej opcji będzie można skorzystać, jeśli towar nie spełni choćby jednego z kryteriów. UOKiK wymienia, że zgadzać się musi: "opis, rodzaj, ilość, jakość, kompletność i funkcjonalność, a w odniesieniu do towarów z elementami cyfrowymi - również kompatybilność, interoperacyjność i dostępność aktualizacji oraz przydatność do szczególnego celu, do którego jest potrzebny konsumentowi". Zastrzega, że nie istnieje prawna definicja istotnej niezgodności towaru z umową. Przyjmuje się jednak, że jest istotna, gdy towar nie nadaje się do używania zgodnie z przeznaczeniem (np. samochód nie jeździ) i celem (np. nieprawidłowo zszyty garnitur ślubny dostarczony tuż przed ceremonią).
Zmiany dotyczą także towarów z elementami cyfrowymi i usług cyfrowych. UOKiK wskazuje, że można je reklamować podobnie jak wszelkie inne towary czy usługi. Oznacza to, że przedsiębiorca będzie odpowiedzialny także za zgodność takiego cyfrowego towaru, np. gry czy programu komputerowego z jego wersją próbną, bądź zapowiedziami. Ponadto nakłada się na niego obowiązek dostarczania konsumentom aktualizacji przez co najmniej 2 lata. - W przypadku wątpliwości, czy dostarczanie treści cyfrowych lub usługi cyfrowej zawartych w towarach lub wzajemnie z nimi połączonych stanowi część umowy sprzedaży, uznaje się, że treści cyfrowe lub usługa cyfrowa objęte są umową sprzedaży - tłumaczy Anna Lach.