Izera wciąż bez fabryki, ale zatrudnia 90 osób. Polski elektryk zasysa setki milionów z budżetu

500 mln zł trafiło w latach 2021-2022 z budżetu państwa do spółki ElectroMobility Poland, która ma stworzyć polski samochód elektryczny Izera. Do dziś jednak nie powstała fabryka, a mimo tego w firmie jest zatrudnionych 90 osób.

ElectroMobility Poland (EMP) już od 2016 roku próbuje dostarczyć nam polski samochód elektryczny Izera. Lata mijają, a na premierę pojazdu musimy jeszcze trochę poczekać. Wciąż nie zbudowano fabryki, a pod koniec marca drugi raz zmieniono studio, które stworzy już trzeci projekt Izery. To oczywiście generuje koszty, a pamiętajmy, że rośnie też inflacja. Coraz trudniej będzie więc się zmieścić w przewidzianym planie finansowym - początkowo zakładano, że cały projekt pochłonie 5-6 mld dolarów. Dotacje z budżetu państwa do Izery wciąż jednak idą. W odpowiedzi na interpelację posła KO Cezarego Tomczyka dowiadujemy się, że w latach 2021-2022, Skarb Państwa dofinansował EMP kwotą 500 mln zł. 

Zobacz wideo "Skończyły się czasy studiowania dla samego studiowania"

Izera pochłania sporo pieniędzy, a efektów brak

Spółka, choć na jej funkcjonowanie idą spore kwoty, nie wydaje się specjalnie popychać projekt do przodu. W firmie zatrudnionych jest 90 pracowników i stałych współpracowników. "Głównymi obszarami charakterystycznymi dla profilu działalności ww. osób są inżynieria pojazdu, łańcuch dostaw, inżynieria produkcji, IT, produkt, a także działy wsparcia" - czytamy w odpowiedzi na interpelację. Z rocznego sprawozdania wynika, że w 2022 roku na ich wynagrodzenia przeznaczono niemal 1,7 mln zł. "Można jednak przyjąć (jest to standardem w polskich firmach), że znaczna część osób (stałych współpracowników) działa w układzie firma-firma. Koszty wynagradzania tych osób mogą być więc częścią pozycji 'usługi obce', która w sprawozdaniu za 2022 r. opiewa na 15 mln 544 tys. 554 zł i 10 gr." - zauważa portal auto-swiat.pl.

Spółka generuje też straty, które w 2022 roku przekroczyły 14 mln zł. Izera jest jednak na początkowym etapie rozwoju firmy, nie sprzedaje jeszcze żadnych produktów, więc jest to naturalne. Ale jej działalność finansowana jest z budżetu, a projekt zdaje się stać w miejscu, co opóźnia moment, w którym EMP zacznie na siebie zarabiać. Ze szumnych zapowiedzi przedstawicieli spółki wynika jednak, że ten moment się zbliża. 

Do końca roku dowiemy się, kto zbuduję fabrykę Izery

Pierwsze egzemplarze Izery mają zjechać z linii produkcyjnej pod koniec 2025 roku. Budowa fabryki ruszy na początku 2024 roku, a do końca bieżącego EMP ogłosi wykonawcę generalnego inwestycji - zapowiedział członek zarządu spółki ds. finansów Sławomir Bekier podczas rozpoczętej we wtorek w Jaworznie szóstej edycji International Automotive Business Meeting, jak podaje WNP.pl za PAP. W pierwszym etapie zabudowania fabryki zajmą 170 tys. mmkw, co pozwoli produkować ok. 100 tys. samochodów rocznie. Dalsza rozbudowa umożliwi budowę do 200 tys. samochodów rocznie.

- Szereg prac już zostało wykonanych: powstał layout funkcjonalny zakładu, zostały zaprojektowane przebiegi produkcyjne i logistyczne, co jest istotne z punktu widzenia późniejszych kosztów utrzymania i realizacji produkcji. Został opracowany projekt zagospodarowania terenu, zakład został również zaprojektowany w modelu 3D. Została wykonana dokumentacja geologiczna. W tej chwili prowadzimy rozmowy w zakresie udostępnienia mediów dla zakładu - wyliczał Sławomir Bekier.

Więcej o: