Darmowe autostrady i drogi ekspresowe w programie PiS. "W najkrótszym możliwym czasie". Co z dzierżawą?

Jarosław Kaczyński przedstawił trzy obietnice, które mają być spełnione przez PiS, jeśli ugrupowanie to wygra jesienne wybory parlamentarne. Jedna z propozycji dotyczy darmowych przejazdów autostradami i drogami ekspresowymi. Jakie są szczegóły tego pomysłu?

- Ostatnia kwestia, najbardziej dotkliwa dla osób posiadających samochody. Jeśli chodzi o opłaty państwowe, to jeśli tylko uda się uchwalić w odpowiednim czasie ustawy, to w najkrótszym możliwym czasie my zniesiemy opłaty za drogi ekspresowe i autostrady. Jeśli autostrady są prywatne lub w dzierżawie, to obiecujemy, że w ciągu roku to załatwimy. Będziemy jeździć za darmo - zapowiedział Jarosław Kaczyński w niedzielę 14 maja podczas konwencji programowej. W mediach społecznościowych prowadzonych przez PiS doprecyzowano, że projekt ten będzie dotyczył jedynie samochodów osobowych.

Zobacz wideo Jarosław Kaczyński: "Tani węgiel będzie pomieszany z drogim". Co ma na myśli prezes?

Jarosław Kaczyński obiecuje darmowe drogi ekspresowe i autostrady. "W najkrótszym możliwym czasie"

Publiczność obecna na konwencji Prawa i Sprawiedliwości zaczęła oklaskiwać prezesa PiS i skandować "Jarosław". Polityk zaznaczył, że nie może przypisać sobie wszystkich zasług za te projekty. - Trzeba byłoby wspomnieć wiele imion. Ja wspomnę tylko o Mateuszu (Morawieckim - red.) - powiedział prezes PiS.

- To są te konkrety. Ale czy ostatnie? Nie! Przed nami jeszcze inne spotkania - te ostatnie we wrześniu. Będziemy mieli różne propozycje dla Polaków. Oczywiście podstawą jest gospodarka i jej zasadnicze unowocześnienie ze źródeł własnych i obcych, ale w tym wypadku to jest potrzebne i w przypadku Polski będzie to coś pozytywnego - zaznaczył dalej Kaczyński.

Waloryzacja 500 plus i darmowe leki - co jeszcze obiecał Jarosław Kaczyński

Wcześniej prezes PiS obiecał waloryzację programu 500 plus. Od nowego roku świadczenie to ma wynieść 800 złotych. Będzie to pierwsza waloryzacja programu od jego wprowadzenia w 2016 roku. Jak pisaliśmy, koszt programu może wynieść ponad 60 mld złotych rocznie.

Drugą z wymienionych obietnic była ta dotycząca darmowych leków dla osób, które ukończą 65 lat oraz dla dzieci i młodzieży do ukończenia przez nie 18. roku życia. "Z jednej strony darmowe leki dla osób po 65.rż do 18.rż oznaczają, że mniej się będzie marnować piniędzy w systemie (leczenie powikłań niebrania leków jest droższe niż leki). Z drugiej mówimy o darmowych lekach i tak już refundowanych. A problemem są drogie nierefundowane" - napisał p.o. Rzecznika Prasowego Naczelnej Izby Lekarskiej Jakub Kosikowski, o czym więcej w artykule poniżej. 

Więcej o: