Produkcja przemysłowa dołuje. Są nowe dane GUS. Jest też ważny sygnał dla inflacji

Produkcja przemysłowa wciąż jest na wyraźnym minusie. Na to wskazują dane opublikowane za czerwiec przez Główny Urząd Statystyczny. Inflacja producentów za to ledwo na plusie. Rok temu wynosiła 25,6 proc.

Produkcja przemysłowa w czerwcu spadła o 1,4 proc. rok do roku. Oczekiwano nieco głębszego spadku, o 1,6 proc. Dane sprzed miesiąca zrewidowano - według poprzedniego odczytu produkcja w maju miała spaść o 3,2 proc., teraz GUS dane przeliczył i minus jest nieco mniejszy, na poziomie 2,8 proc. "Wskaźnik roczny poprawił się zauważalnie" - piszą eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE). "Aktywność była lepsza niż w maju, a dodatkowo pomogły efekty statystyczne" - dodaje.

GUS: produkcja przemysłowa w czerwcu znów spadła

Niemniej, produkcja spadła 22 z 34 podstawowych działów przemysłu. Dotyczy to m.in. wydobycia węgla kamiennego i węgla brunatnego (o 31,6 proc. rok do roku), produkcji chemikaliów i wyrobów chemicznych - o 20,4 proc., wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny - o 17,8 proc., metali - o 12,9 proc., papieru i wyrobów z papieru - o 11,9 proc., a mebli - o 10,7 proc. - wylicza GUS. Wskaźnik wzrósł za to w 12 działach, w tym w przypadku produkcji samochodów - o 19,7 proc., a urządzeń elektrycznych - o 9,7 proc. 

Inflacja producentów, czyli wskaźnik PPI, jest ledwo nad kreską. Wyniósł 0,5 proc. rok do roku. Jak zauważył analityk Bartosz Sawicki, w czerwcu 2022 roku ta miara cen producentów sięgnęła rekordowego poziomu 25,6 proc. Wskaźnik spadł mocniej niż się spodziewano - średnia oczekiwań analityków zakładała 0,6 proc. inflacji PPI w czerwcu. I tutaj dane z maja GUS zrewidował w dół (do 2,8 proc. z 3,1 proc.). 

"Co więcej, piąty miesiąc z rzędu mieliśmy spadek cen miesiąc do miesiąca. W lipcu zobaczymy tutaj deflację także w ujęciu r/r. Duże wsparcie dla dalszego spadku inflacji konsumenckiej (CPI)" - spodziewają się z kolei ekonomiści Pekao SA. 

"Kryzysowy kwartał" 

Wygląda na to, że jest nieco lepiej niż mogłoby być - produkcja wprawdzie spada, ale mniej niż się spodziewano, ceny producentów spadają szybciej. Ale czy naprawdę jest dobrze? Ci sami ekonomiści stwierdzają w kolejnym wpisie tak: "Bardzo konsensusowy czerwiec potwierdza, że II kwartał był dla polskiego przemysłu iście kryzysowy. Jeśli ktoś szuka gorszego, może cofnąć się albo do Q2'20 (COVID), albo do 2008 (kryzys finansowy i globalna recesja)". Jednocześnie Pekao SA spodziewa się, że część zbyt "wybujałych" prognoz dotyczących dynamiki PKB Polski na ten rok zostanie za chwilę zrewidowana w dół. Oni wciąż obstawiają delikatny wzrost, 0,4 proc. rok do roku. 

Co dalej? Wspomniani powyżej ekonomiści PIE wskazują na nieprzesadnie optymistyczną perspektywę. "Badania koniunktury sugerują słabe wyniki w następnych miesiącach. Problemem jest niedobór nowych zamówień – ocena obniżyła się do poziomów typowych dla spowolnienia gospodarczego jak lata 2010-2012. Niesprzedane zapasy firm dodatkowo ograniczają nową produkcję" - piszą. "Oceny koniunktury wskazują, że w najsłabszej kondycji są firmy w przemyśle papierniczym i produkcji metali. W najbliższych miesiącach zobaczymy także osłabienie obecnie korzystnych wyników motoryzacji. Poprawę obserwujemy m. in. w branżach tekstylnej i meblarskiej" - dodają. 

Produkcja budowlano-montażowa w górę

Wyższa niż przed rokiem była za to produkcja budowlano-montażowa. Według danych GUS, urosła ona o 1,5 proc. rok do roku. To wynik nieco niższy od prognoz ekonomistów (1,8 proc. według konsensusu). Ceny produkcji budowlano-montażowej urosły z kolei przez rok o 10,4 proc. 

Więcej o: