Polityka prorodzina to dla PiS ważna kwestia. Od początku swoich rządów partia Jarosława Kaczyńskiego stara się zachęcić Polaków do tego, by dostarczali państwu więcej obywateli. Najlepszym dowodem na to jest wprowadzenie programu 500 plus. Ten, choć nie zwiększył dzietności, zmniejszył ubóstwo wśród dzieci o połowę. "SuperExpress" postanowił spytać więc, czy Polacy byliby otwarci na kolejne rozwiązanie prorodzinne.
Ze stwierdzeniem "Im więcej w rodzinie jest dzieci, tym mniejszy podatek powinna płacić rodzina" zgodziło się 52 proc. badanych rodaków. Przeciwne takiemu rozwiązaniu było 33 proc. ankietowanych, wynika z sondażu Pollster na zlecenie "SuperExpressu". 15 proc. badanych zaznaczyło opcję "nie wiem, trudno powiedzieć".
Ekonomista Marek Zuber uważa, że takie rozwiązanie ma sens i państwo powinno powiązać swoją pomoc z liczbą dzieci, by promować dzietność. Dodaje, że cieszy się, iż Polacy również podzielają ten pogląd. - Mamy oczywiście dużą kwotę wolną od podatku. Ale rozwiązanie, które uzależnia wysokość podatku od liczby dzieci w rodzinie? To ma sens. Takie rozwiązanie jest korzystniejsze np. od 500 plus, bo promuje pracę, a w Polsce mamy problem z pracownikami, który narasta. Programy socjalne, które jednocześnie aktywizują społeczeństwo i zachęcają do pracy są lepsze - komentuje dla "SE" ekonomista.
Badanie zrealizowano przez Instytut Badań Pollster w dniach 12-13 lipca na próbie 1043 dorosłych Polaków.
Wyniki badania nie powinny dziwić. Polacy generalnie uważają, że podatki są za wysokie i powinny być niższe, co pokazują liczne badania. Jedno z nich przeprowadził Polski Instytut Ekonomiczny, który sprawdził od razu, czy Polacy widzą zależność między podatkami a wydatkami państwa. Okazało się, że nie widzą. "Polacy wyrażają sceptycyzm wobec płacenia podatków - znaczna część uważa, że są zbyt wysokie oraz jest niezadowolona z tego, że je płaci. Jednocześnie ich oczekiwania wobec państwa -- pełnienia przez nie określonych funkcji - są wysokie. Prawdopodobnie wielu obywateli nie dostrzega sprzeczności w takiej postawie, gdyż nie czuje związku między płaceniem podatków (ich wysokością) a zaangażowaniem państwa w sprawy gospodarcze i społeczne (wydatkami państwa). Z przeprowadzonego eksperymentu wynika, że nawet niewielka wzmianka o tym, że zwiększenie roli państwa w gospodarce wiązałoby się z podniesieniem podatków, znacząco zmienia opinie respondentów" - czytamy w badaniu.
Trudno się dziwić. Zaufanie do rządu w Polsce jest jednym z najniższych na świecie. Polacy nie wierzą więc, że ich podatki zostaną dobrze rozdysponowane. Wielu zarzuca rodzimemu systemowi podatkowemu, że daleko mu do ideału. "Polski system podatkowy jest regresywny i najsilniej obciąża najniższe pensje (...). Systemu tak silnie regresywnego - z obciążeniami podatkowymi, które maleją wraz ze wzrostem dochodów - nie ma poza nami chyba nikt. (...) Nasz regresywny system podatkowy powoduje ogromny koszt społeczny i jest główną przyczyną słabej jakości miejsc pracy w Polsce" - mówił ekonomista dr Jakub Sawulski w rozmowie z Grzegorzem Sroczyńskim.