Każdemu zdarzyło się zasnąć przy serialu albo filmie. By ograniczyć pobór prądu, telewizory wyposażono w timery, które pozwalają ustawić czas, po którym urządzenie samo się wyłączy. Taką samą funkcję wdraża właśnie Netflix.
Część użytkowników otrzymała aktualizację, dzięki której mogą ustawić timer. Dotyczy to tylko osób, które korzystają z aplikacji na smartfonach i tabletach z Androidem - informuje The Verge. Jeśli testy pójdą pomyślnie, a użytkownicy polubią nową funkcję, może ona trafić także na inne urządzenia, w tym telewizory.
Timer oferuje nam trzy przedziały czasowe, po których aplikacja sama się wyłączy - 15 min, 30 min, 45 min oraz po zakończeniu oglądanego odcinka. Funkcja może okazać się bardzo przydatna dla osób, lubią oglądać seriale seriami (tzw. binge-watching), i trudno im przestać, choć powinny, bo mają do zrobienia coś ważniejszego. To także przydatna opcja dla tych, którym zdarza się zasnąć podczas oglądania. Gdy się obudzą, ich telefon będzie leżał z zablokowanym ekranem, zamiast marnować baterię na odtwarzanie filmu, którego nie oglądamy. Kolejna korzyść z włączenia timera będzie taka, że nie będziemy musieli szukać, na którym odcinku skończyliśmy oglądanie, gdy po uśnięciu przelecą kolejne 3 sezony serialu.
Netflix, choć jest niekwestionowanym liderem rynku VOD, doskonale rozumie, że kto stoi w miejscu, ten się cofa. Firma ciągle dodaje drobne, acz znaczące aktualizacje do swojej aplikacji. W listopadzie 2019 roku zaczęto wymagać od twórców filmów i seriali obsługi trybu HDR, co pozytywnie wpływa na jakość materiałów. Chwilę później dowiedzieliśmy się, że firma testuje dwie nowe funkcje wyszukiwania. W kwietniu ubiegłego roku zwiększono kontrolę rodziców nad tym, co oglądają ich dzieci. Dwa miesiące później Netflix ułatwił wprowadzenie porządku na swoim koncie pozwalając usuwać seriale, które porzuciliśmy i nie chcemy ich dalej oglądać. Najciekawsza zmiana przyszła w sierpniu 2020 roku, gdy w aplikacji na urządzenia mobilne pojawiła się możliwość ustawienia prędkości odtwarzania. Netflix bardzo się starał przez ostatnie kilkanaście miesięcy, by zwiększyć komfort korzystania z serwisu.