W ostatnich dniach niebezpieczne powodzie, spowodowane intensywnymi opadami deszczu, nawiedziły środkowe rejony Hiszpanii. Według hiszpańskiej Państwowej Agencji Meteorologicznej AEMET w niedzielę (3 sierpnia) zarejestrowano rekordową sumę opadów wynoszącą 90 litrów na metr kwadratowy. Tym samym tegoroczne opady można uznać za najgorsze od czasu 1972 roku, kiedy w Madrycie spadło 87 litrów deszczu na metr kwadratowy.
Nagła ulewa, która rozpoczęła się w niedzielę i trwała przez kolejnych kilkadziesiąt godzin, zamieniła ulice w rwące, błotniste rzeki, które porywały samochody, kosze na śmieci, a nawet fragmenty domów. Jednym z najniebezpieczniejszych regionów były okolice miasta Toledo, położonego 50 km na południowy zachód od Madrytu. W wyniku katastrofalnych powodzi zginęły tam trzy osoby. Według serwisu elpais.com jedną z ofiar był młody mężczyzna, który został uwięziony w windzie wypełnionej wodą. Druga ofiara znajdowała się w zalanym pojeździe. Trzecia osoba - 50-letni mężczyzna, którego poszukiwano po tym, jak na policję zgłoszono informację o zaginięciu - została znaleziona w rzece w pobliżu swojego domu w miejscowości Camarena.
W rejonie Madrytu uratowano 10-letniego chłopca po tym, jak samochód, którym jechał wraz z rodziną, wpadł do rzeki Alberche w miejscowości Aldea del Fresno. Ojciec dziecka nadal pozostaje zaginiony. Służby poszukują także 54-letniej kobiety, która jechała samochodem osobowym w rejonie miasta Toledo oraz 83-letniego mężczyzny porwanego przez prąd w Villamanta. Zarówno we wspólnocie autonomicznej Madrytu, jak i Kastylii-La Manchy nadal obowiązuje żółty alert dotyczący niebezpiecznych opadów. W pozostałej części Hiszpanii ulewne deszcze zaczynają słabnąć.
W ostatnich dniach niebezpiecznie było także w samym Madrycie. Tam, jak podała Agencja Reutera, służby ratunkowe zaledwie w jedną noc interweniowały około 1200 razy. W poniedziałek (4 sierpnia) w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania przedstawiające madryckie metro, które zaledwie w kilka sekund zostało zalane hektolitrami wody. Siedzący wewnątrz pasażerowie uwiecznili na filmach deszcz, który dostał się także do wnętrza wagonu.
W wyniku zalania madryckiego metra nikomu nic się nie stało, jednak do wtorku ruch wielu linii pozostawał wstrzymany. 5 sierpnia wznowiono także ruch dotychczas niedostępnych z powodu ulewy pociągów pospiesznych pomiędzy Madrytem a południowym regionem Andaluzji. Pociągi kursowały jednak z niższą niż normalnie prędkością.