Implanty będą umieszczane w mózgach ochotników, którzy żyją z paraliżem, w ramach pierwszego takiego testu na ludziach. Wcześniej Neuralink uzyskał zgodę na przeprowadzenie badania PRIME (Precise Robotically Implanted Brain-Computer Interface) od niezależnej komisji rewizyjnej - czytamy w komunikacie firmy.
Celem tego badania będzie ocena bezpieczeństwa oraz funkcjonalności implantu mózgowego. Chipy będą umieszczane chirurgicznie przez specjalistycznego robota. Po wykonanym zabiegu implanty będą rejestrować i wysyłać sygnały mózgowe do aplikacji. "Pierwotnym celem było zapewnienie możliwości kontrolowania kursora lub klawiatury komputera za pomocą samych myśli" - wyjaśniła firma.
Rekrutacja dotyczy osób, które zmagają się z porażeniem czterokończynowym lub stwardnieniem zanikowym bocznym (ALS). Badanie będzie trwało sześć lat, w tym 18 miesięcy wizyt domowych i klinicznych, a przez następnych pięć lat - kontrolnych. Ochotnicy mogą zapisać się do badania za pośrednictwem strony internetowej firmy Neuralink pod TYM linkiem.
Neuralink zostało założone w 2016 roku przez Elona Muska i od tamtej pory zajmuje się pracami nad implantami mózgowymi. W 2020 roku naukowcom z tej firmy udało się podłączyć mózg świni do komputera, a w kwietniu 2021 roku zaprezentowano światu małpę, która grała w ponga za pomocą własnych myśli. Miliarder zapowiadał kilka miesięcy później, że już w 2022 roku rozpoczną się pierwsze testy na ludziach. Tak się jednak nie stało, ponieważ nie udało się wówczas uzyskać zezwoleń niezbędnych dla prowadzenia takich badań.