Lokale gastronomiczne zamknięte do maja? Szef PFR: Wtedy zniknie powód do tego, żeby zamykać firmy

Punktem zwrotnym w czasie pandemii koronawirusa może być maj, uważa prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Paweł Borys. Jego zdaniem, do tego czasu powinny zostać zaszczepione wszystkie osoby najbardziej narażone na za zakażenie i zniknie powód, by zamykać firmy.

"Mamy program szczepień, wydaje się, że takim punktem zwrotnym w czasie tej pandemii z perspektywy właśnie tych firm może być maj. Bo wydaje się, że do maja mamy szansę zaszczepić wszystkich seniorów i te osoby najbardziej narażone na zakażenie i wtedy zniknie ten podstawowy powód do tego, żeby zamykać firmy, starając się obniżyć poziom śmiertelności. Ponieważ te osoby będą po prostu zabezpieczone" - powiedział Borys w rozmowie z radiem RMF FM.

Zobacz wideo Czy Polska ma przewidywalny plan odmrażania biznesu?

Luzowanie obostrzeń. Restauracje i hotel to miejsca, gdzie zagrożenie jest największe

Podkreślił, że są badania pokazujące wyraźnie, że restauracje, hotele, spotkania towarzyskie to są "te miejsca, gdzie to zagrożenie jest największe".

Obecnie restauracje, bary i puby nadal pozostają zamknięte. Istnieje jedynie możliwość zamawiania posiłków na wynos.

Lokale gastronomiczne otwierają się mimo obostrzeń

Niektóre lokale otworzyły się jednak mimo obostrzeń. Ministerstwo Rozwoju twierdzi, że jest ich ok. 200, jednak skala zjawiska może być o wiele większa. Ok. 300 podmiotów przyznaje się bowiem do wznowienia działalności oficjalnie, ale część boi się wyjść z podziemia. Wszystko w związku ze zdecydowanymi działaniami administracji rządowej. - W wielu przypadkach zamiast pomocy mamy straszenie - oceniła w rozmowie z Gazeta.pl Anna Stachurska, współtwórczyni interaktywnej mapy wolnego handlu #otwieraMY.

W środę podano, że dzienna liczba szczepień przeciw COVID-19 wyniosła 124 714, a łącznie wykonano ich już 905 457, podało Ministerstwo Zdrowia. Liczba nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia wyniosła 6 789.

Więcej o: