Na początku listopada rząd zdecydował, że ze względu na znaczący dobowy wzrost liczby zachorowań, konieczne jest wprowadzenie częściowego lockdownu. Zamknięcie objęło m.in. centra handlowe. W galeriach zawieszono działalność sporej liczbę sklepów, ale wiele z lokali pozostało otwartych. Ich listę możecie sprawdzić pod TYM adresem.
Obostrzenia obowiązują do 29 listopada. Nie wiadomo jeszcze, czy rząd je przedłuży. To zależy od rozwoju epidemii, ale dane podawane przez władze są niejednoznaczne. Liczba testów w ostatnich dniach znacząco spadła, niestety nie proporcjonalnie do powoli malejącej dobowej liczby zakażeń. Decyzje powinny zostać podjęte jak najszybciej, bo zależy od nich przetrwanie wielu biznesów.
Przedświąteczne zakupy bożonarodzeniowe to zawsze szczyt przychodów dla handlu. Kupujemy wtedy zarówno produkty spożywcze na świąteczne posiłki, jak i prezenty. Polska Rada Centrów Handlowych w apelu o otwarcie galerii, zauważa, że okres przedświąteczny jest dla handlu najważniejszy i ograniczenie w nim działalności może doprowadzić do bankructwa wielu firm. W konsekwencji pracę tuż przed świętami utraciłoby tysiące ludzi. "Ostatni kwartał jest najważniejszy dla sektora" podsumowuje PRCH.
W badaniu UCE RESEARCH dla money.pl zadano ankietowanym pytanie: "Czy twoim zdaniem w grudniu z racji specyfiki świąt rząd powinien bez względu na stan epidemiologiczny w pełni otworzyć galerię handlowe?". Twierdząco odpowiedziało 50,6 proc. osób, z czego 31,9 proc. wybrało odpowiedź "zdecydowanie tak", a 18,7 proc. "raczej tak". Zdania w tej materii nie miało 26,6 proc. badanych.
Za podtrzymaniem obecnego stanu, czyli zamknięcia galerii, było 22,8 proc. z 1026 respondentów. Otwarciu galerii zdecydowanie sprzeciwiło się 14,3 proc. ankietowanych, a 8,5 proc. uważa, że raczej powinny pozostać zamknięte.