"Rzeczpospolita" potwierdza informacje, które w zeszłym tygodniu podała wyborcza.biz. PKO BP, to na razie jedyny bank mający duży portfel hipotek frankowych, który podjął decyzję o przystąpieniu do programu porozumień z frankowiczami. Zgodę na to musi wyrazić jeszcze zgromadzenie nadzwyczajne, które zbiera się 23 kwietnia.
Zdecydowaliśmy, że warto przedstawić projekt uchwały o przystąpieniu do programu ugód, i poddamy go pod głosowanie na walnym zgromadzeniu. O jego losach zdecydują akcjonariusze banku. Będziemy postępować zgodnie z ich wolą
- mówi dla "Rz" Rafał Kozłowski, wiceprezes PKO BP.
Bank utworzy fundusz specjalny z kapitału zapasowego. Środki pokryją straty, które powstaną po masowych ugodach. PKO BP szacuje, że koszt konwersji wszystkich kredytów frankowych, zawartych w instytucji, wyniesie 8,5 mld brutto. Bank nie musi martwić się o środki na ten cel, ponieważ posiada około 20 mld złotych nadwyżki kapitału ponad obecne wymogi Komisji Nadzoru Finansowego, informuje "Rz".
Jak wynika z wypowiedzi Rafała Kozłowskiego, PKO BP jest gotowe na konwersje kredytów bez wsparcia NBP.
W przygotowaniu do zawierania ugód i z odpowiedzialności za stabilne i ostrożne zarządzanie naszym bankiem, wdrażamy takie działania, które najlepiej chronią interes banku. Idziemy naprzód, będąc przygotowani także na to, że programy ugód z kredytobiorcami walutowymi i wyroki Sądu Najwyższego mogą wywołać istotne zapotrzebowanie na franki szwajcarskie w relatywnie krótkim czasie
- mówi Kozłowski.
Prezes NBP Adam Glapiński zadeklarował pomoc w przewalutowaniu, ale tylko jeśli do ugód przystąpią banki odpowiadające za większość portfela kredytów frankowych w Polsce.
Teraz widzę tylko jeden bank zainteresowany zamianą kredytów frankowych na złotowe. NBP nie może się angażować w podstawienie franków dla jednego banku. To byłoby łamanie zasad pomocy publicznej
- mówił na początku marca Glapiński. I tłumaczył, że gdyby NBP zdecydował się wesprzeć PKO BP, byłoby to pomocą w zwiększeniu jego przewagi konkurencyjnej względem tych banków, które nie przystępują do ugód.
Inne banki wstrzymują się z decyzją w sprawie kredytów we frankach do 13 kwietnia. Wtedy posiedzenie ma Izba Cywilna Sądu Najwyższego. Izba odpowie na kluczowe dla spraw frankowych kwestie, w celu wypracowania jednolitych reguł orzekania.