Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Na wtorkowym posiedzeniu komisji sejmowej dot. "informacji ministra aktywów państwowych ws. prognozowanych podwyżek cen energii elektrycznej w 2022 r." wiceminister klimatu i środowiska Piotr Dziadzio poinformował, że wkrótce powinien pojawić się projekt ustawy o wsparciu najuboższych odbiorców prądu.
- W gestii Ministerstwa Klimatu i Środowiska jest wprowadzanie rozwiązań, które mogłyby chronić najuboższych odbiorców. Nad taką ustawą intensywnie pracujemy. Myślę, że w najbliższych kilku dniach ujrzy ona światło dzienne. Jest jeszcze w pewnych konsultacjach wewnętrznych - powiedział Dziadzio, cytowany przez TVN 24.
Projekt przewiduje, jak pisze TVN24, że wsparcie dotyczyć będzie osób, które pobierają dodatek mieszkaniowy, zasiłek stały, zasiłek okresowy, emerytów ze świadczeniem poniżej minimalnej emerytury, emerytów i rencistów mających świadczenie równe najniższej emeryturze, posiadaczy Karty Dużej Rodziny mieszczących się w pierwszym progu podatkowym i obecnie wychowujących trójkę dzieci, osób z najniższymi dochodami zgodnie z rekomendacjami Banku Światowego (tak jak ujęte w programie Czyste Powietrze, czyli dla gospodarstw domowych wieloosobowych 890 zł dochodu na osobę, dla jednoosobowych 1250 zł na osobę).
Minister klimatu i środowiska Michał Kurtyka wymienił kryteria w przyznawaniu dopłat do energii elektrycznej. To m.in. zarobki, liczba domowników oraz stan budynku, w którym mieszkają osoby, które ubiegają się o dofinansowanie. "Jego [wsparcia finansowego - red.] zasięg będzie analizowany m.in. pod kątem grup społecznych i dochodowych" - podało RMF FM za PAP.
Maciej Małecki, wiceminister aktywów państwowych, za podwyżkę cen energii elektrycznej obwinił UE. Jak stwierdził, polityka Unii prowadzi do "radykalnych wzrostów kosztów emisji CO2", przez co doświadczamy "pierwszego od lat tak dużego wzrostu cen prądu" - podało Money.pl. Małecki wskazał też na "spekulacyjną grę Władimira Putina na rynku gazu" oraz "bardzo naiwne podejście krajów Europy Zachodniej do polityki Kremla". - Wysokie ceny gazu pociągają za sobą wysokie ceny energii elektrycznej - podkreślił wiceminister. Piotr Dziadzio mówił z kolei, że trzecią przyczyną wzrostu cen prądu jest ożywienie gospodarcze, powodujące większy popyt na energię.