Wojna w Ukrainie. UE z planem, ale tylko na gaz. "Strategia nie jest warta papieru"

- Strategia bezpieczeństwa energetycznego, która nie uwzględnia ropy, nie jest warta papieru, na którym została napisana - uważa William Todts, dyrektor wykonawczy Europejskiej Federacji Transportu i Środowiska. Organizacja wylicza, że Europa codziennie płaci 285 mln dolarów za dostawy rosyjskiej ropy.
Zobacz wideo Kosiniak-Kamysz o rosnących stopach procentowych: Brak interwencji państwa jest niedopuszczalny

Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zdecydowały już o wprowadzeniu embarga na ropę naftową z Rosji. Także Komisja Europejska zaproponowała plan uwolnienia się od rosyjskich paliw kopalnych, acz w swojej strategii, przedstawionej w zarysie we wtorek 8 marca, skupiła się w pierwszej kolejności na uniezależnianiu od dostaw gazu z Rosji. KE chce, aby zależność od rosyjskiego gazu spadła o dwie trzecie w ciągu roku.

Wojna w Ukrainie, napięcie w energetyce. Ile Europa płaci Rosji za surowce? 

Eksperci z Europejskiej Federacji Transportu i Środowiska zwracają jednak uwagę, że również jak najszybsze uniezależnienie się od rosyjskiej ropy powinno być priorytetem. Jak wyliczają, Europa codziennie płaci Rosji 285 mln dolarów za dostęp do ropy. Organizacja wzywa Europę do przyłączenia się do globalnego embarga na ten surowiec i zaprzestania finansowania wojny Putina w Ukrainie. Analiza Federacji wskazuje, że w 2021 r. Rosja otrzymała 104 miliardy dolarów z tytułu eksportu ropy do Europy i Wielkiej Brytanii. To około dwa i pół raza więcej niż wyniosły wpływy z tytułu dostaw gazu (ponad 43 mld dolarów).

embed

Ogólnie ropa z Rosji odpowiada za ok. 25 proc. importu tego surowca do UE. Są jednak kraje, które są wyjątkowo zależne od dostaw z tego kraju. Chodzi m.in. o Słowację, Finlandię, Litwę i Polskę.

embed
UE musi przepisać swoją strategię bezpieczeństwa energetycznego, aby uwzględniała ropę. Gaz jest oczywiście zmartwieniem, ale to ropa finansuje wojnę Putina. Poleganie na nim sprawia, że Europejczycy są niebezpiecznie narażeni na rosnące ceny w coraz bardziej niepewnym świecie. Jakakolwiek strategia bezpieczeństwa energetycznego, która ignoruje ropę, nie jest warta papieru, na którym jest napisana

- ostrzega William Todts, dyrektor wykonawczy Europejskiej Federacji Transportu i Środowiska. Jednocześnie zastrzega jednak, aby nie wymieniać po prostu rosyjskiej ropy na saudyjską, ale zmniejszyć zapotrzebowanie na ropę m.in. poprzez elektryfikację i poprawę wydajności transportu.

Zobacz wideo Baca-Pogorzelska: Trzeba jak najszybciej odciąć Rosję od wpływów ze sprzedaży surowców

Korolec: sfinansowaliśmy Putinowi wojnę

Do rychłego odejścia UE od importu rosyjskiej ropy wzywa też Marcin Korolec, dyrektor Instytutu Zielonej Gospodarki, były minister środowiska. Jak mówi, "to my, Europejczycy, sfinansowaliśmy Putinowi wojnę w Ukrainie, latami płacąc za import surowców ze wschodu". Wskazuje, że na każde pięć dolarów zarobione na eksporcie ropy i gazu, cztery przypadało w zysku Rosji. 

Mam nadzieję, że podczas Rady Europejskiej europejscy przywódcy podejmą działania ograniczające import ropy z Rosji. Dziś ceny tego surowca biją rekordy. Nasze uzależnienie od tego surowca i tego źródła być może jest tak wielkie, że zakaz importu okazałby się zbyt trudny dla naszego normalnego funkcjonowania, ale najmniej, co europejscy przywódcy powinni zrobić, to wprowadzić cła importowe, dzięki czemu obniżymy chociaż marżę, jaką na eksporcie ropy mają jej rosyjscy producenci

- mówi Korolec.

PIE: Ograniczenie importu rosyjskiej ropy do UE jest realne

Ograniczenie importu rosyjskiej ropy wydaje się niezbędne do zahamowania dalszej rosyjskiej ekspansji - oceniają z kolei analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Podkreślają, że surowiec ten jest głównym produktem eksportowym Rosji.

Zyski ze sprzedaży ropy naftowej tylko do państw Unii to ok. 10 proc. centralnego budżetu Federacji Rosyjskiej. W styczniu 2022 r., ze względu na wyższe ceny na światowych rynkach, dochody ze sprzedaży ropy wzrosły o ponad 90 proc. w stosunku do średniej miesięcznej z ubiegłego roku

- zaznaczają. Dodają, że z części środków pochodzących z eksportu ropy Rosja finansuje inwestycje na terytoriach okupowanych od 2008 i 2014 r.

Eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego wskazali trzy potencjalne źródła dywersyfikacji dostaw ropy naftowej do Unii Europejskiej. Dzięki ich wdrożeniu możliwe byłoby całkowite odejście od dostaw ropy naftowej z Rosji. To między innymi większe możliwości importu z Norwegii, a także zwiększenie dostaw z USA i Kazachstanu.

Trwa rosyjska wojna przeciwko Ukrainie. Są informacje o zniszczonych domach, rannych i zabitych. Potrzeby rosną z godziny na godzinę. Dlatego Gazeta.pl łączy sił z Fundacją Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), by wesprzeć niesienie pomocy humanitarnej Ukrainkom i Ukraińcom. Każdy może przyłączyć się do zbiórki, wpłacając za pośrednictwem Facebooka lub strony pcpm.org.pl/ukraina. Więcej informacji w artykule. 

Więcej o: